PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8269}

Od zmierzchu do świtu

From Dusk Till Dawn
7,2 152 953
oceny
7,2 10 1 152953
6,6 27
ocen krytyków
Od zmierzchu do świtu
powrót do forum filmu Od zmierzchu do świtu

Przykra sprawa

ocenił(a) film na 7

Jest jedna przykra sprawa, dotycząca wszystkich filmów, od samych początków kina (ja ją zauważyłem jako nastolatek, pod koniec lat 50-tych, w filmach "płaszcza i szpady"): w scenach walki z przeważającymi siłami przeciwnika, reżyserzy, kamerzyści i montażyści nie radzą sobie z efektem - który można nazwać "uprzejmym czekaniem w kolejce" - zwlekania statystów z atakiem, zwłaszcza z tyłu i z boków, aż bohater (czy kilku bohaterów) nie "załatwi" kolejnego przeciwnika. Nie radzili sobie z tym trzej/czterej muszkieterowie, nie radził Bruce Lee, nie radził Simon Templar, nie radzą najwięksi (jak Kurosawa w "Straży przybocznej" czy Tarantino w "Kill Billu") a nawet współcześni chińscy twórcy od epopei historycznych. Przykra sprawa, bo tę nieporadność bardzo widać i bardzo ona przeszkadza - aż do niechcianego komizmu.
Czy ktoś mógłby podać przykład filmu, w którym poradzono sobie pomyślnie z tą sprawą?

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Czyli zgadłem - jednak nacjo/faszysta.
Niewybredne te twoje kalumnie. Książkę to lepiej ty jaką przeczytaj... może pierwszą w życiu?
A co z twoją postawą wobec LGBT, Arabów i kobiet? Wstydzisz się odpowiedzieć?

Rozśmieszyłeś mnie tymi 40. latami, dziecuchu!: w twoim przypadku to zapewne będzie przedsionek starości ("smuga cienia"...), ale ja chciałbym znów tyle mieć - choć to było w niefajnych czasach, trochę po stanie wojennym.

jak45

Oszczędzaj przecinków, półanalfabeto, bo aż ciężko się to czyta. Ja wiem, że chciałeś zabłysnąć oryginalną interpunkcją, wierząc, że piszesz hiperpoprawnie, ale to, co odstawiłeś, jest z językowego punktu widzenia do bólu błędne,

ocenił(a) film na 7
DIOYY

Nie kompromituj się tanimi inwektywami ("półanalfabeta").
Widzę, że jesteś "znafcą" polszczyzny - taki "alfabeta" jakby... Sam użyłeś ośmiu przecinków na 32 słowa, jednego na cztery; niezły wynik!
Generalnie - czepiasz się tak z nudów, czy masz wściekliznę?

jak45

Różnica polega na tym, że ja postawiłem wszystkie przecinki poprawnie. W języku polskim są ścisłe reguły, kiedy stawa się przecinek, a kiedy nie. W mojej wypowiedzi każdy przecinek jest we właściwym miejscu, niczego nie brakuje i niczego nie jest za dużo (jak nie wierzysz - pisz do poradni PWN albo spytaj jakiegoś językoznawcy-polonisty).

"Jest jedna przykra sprawa, dotycząca wszystkich filmów, od samych początków kina (ja ją zauważyłem jako nastolatek, pod koniec lat 50-tych, w filmach "płaszcza i szpady")"

W tym chociażby zdaniu dosłownie ŻADEN przecinek nie ma uzasadnienia, bo nie ma tam żadnego zdania złożonego, wtrącenia, dopowiedzenia, wyliczenia, apostrofy czy wykrzyknienia.

Generalnie to czepiam się, bo sam już nie wiem, co gorsze - wypowiedzi ludzi, którzy piszą zdanie siedmiokrotnie złożone bez postawienia jednego przecinka, czy wypowiedzi ludzi, którzy piszą dwa krótkie zdania proste z użyciem dziesięciu przecinków.

ocenił(a) film na 7
DIOYY

Godna podziwu skromność i pewność siebie. Podziwiam.
Przecinki w tym moim przytoczonym zdaniu rozgraniczają wtrącenia, które można by pominąć, nie tracąc sensu i celu wypowiedzi jako komunikatu.

Dotąd miałem się za namolnego purystę językowego - ale mi ulżyło, że są "lepsi" ode mnie...

jak45

Możesz tak to sobie tłumaczyć, ale na tej samej zasadzie można by powiedzieć, że zdanie „Wczoraj, wieczorem, o 20:00, byłem w kinie, na filmie, z kolegą” jest poprawne interpunkcyjnie, bo zdanie „Byłem w kinie” może istnieć samodzielnie i nie wymaga żadnych dodatkowych okoliczników.

Co poradzę na tę nadwrażliwość… kiedyś się nauczyłem poprawnej interpunkcji z książek do gramatyki i artykułów w Internecie. I jakoś tak mi zostało.

ocenił(a) film na 7
DIOYY

Powtarzam - godna podziwu skromność i pewność siebie.
Twój przykład, jak się zastanowisz, chyba nie jest dobry; ja pisałem o czymś innym: o komunikacie. Wyłączając twoje merytoryczne powtórzenia, zdanie jako pełny komunikat powinno wyglądać tak: > wczoraj o 20:00 byłem w kinie z kolegą <.
Dodanie "na filmie" jest potrzebne - zabezpiecza przed posądzeniem o gejostwo...

użytkownik usunięty
jak45

Jak już się bawimy w poprawność, to "oszczędzaj przecinki", a nie "przecinków". To nie są ci przecinkowie, ale te przecinki.

ocenił(a) film na 7

Jaaasne - "oszczędzaj ciosy", "oszczędzaj słowa". Kwestia "oszczędzaj czego" czy "oszczędzaj co"?. Po twojemu wyjdzie więc "nie oszczędzaj pieniądze". Pasuje?
Poza tym, nie mam zamiaru "oszczędzać przecinki", bo przecinkom wisi, czy się je oszczędza, czy nie...

ocenił(a) film na 9
jak45

Chyba jednak wypowiedź "użytkownika usuniętego" miała odnosić się do wypocin trolla DIOYY , tylko mu się myszka omsknęła i odpowiedział Tobie :)
Bo rzeczywiście: "oszczędzaj kogo, co", ale "nie oszczędzaj kogo, czego".

ocenił(a) film na 7
Max66

OK

ocenił(a) film na 7
jak45

Podobnie się sprawa ma ze scenami, gdzie podczas bitwy, walki itp. nagle przeciwnicy przestają atakować bohaterów, żeby mogli oni sobie porozmawiać, kiedy np. jeden z nich kona lub się naradzają.

ocenił(a) film na 7
malolmalol

Zgadza się! Do tego odgłosy bitwy wtedy się wyciszają.

ocenił(a) film na 8
jak45

Ta sprawa to pikuś w porównaniu z tym, co mnie drażni w amerykańskich filmach.
Bez względu na to jak poważne ktoś nie odniesie obrażenia,
można mu nawet nogę odrąbać,
to i tak zatroskany przyjaciel zapyta: O cholera! Nic Ci nie jest? Czy wszystko w porządku??
- Tak ku..wa nic mi nie jest, wszystko w porządku. Możesz mi tylko podać moją nogę która tam leży?

ocenił(a) film na 9
MichCorleone

Zostało to trafnie sparodiowane w którejś "Nagiej broni" bodajże.
Frank Drebin mówi do faceta na noszach: "Wyjdziesz z tego", po czym sanitariusz zapina zamek czarnego worka.

Max66

Tego tekstu nie rzucał Emilio Estevez do Jona Lovitza w Strzelając Śmiechem?

Max66

Ewentualnie nie Emilio tylko S.L. Jackson

ocenił(a) film na 9
Gh0st

Też. Ten motyw przewija się w kilku komediach.

ocenił(a) film na 7
Max66

Wtrącę dowcipas: Lekarz domowy do rodziny zmarłego - czy szanowny nieboszczyk sniadanie przed smiercją zjadł był?; - tak; - to doobrze, to bardzo dooobrze...

ocenił(a) film na 7
jak45

Znam to. Niezłe.

jak45

Niby dobrze piszesz i widzę to samo, ale to co być chciał to raczej fikcja. Jak w życiu, tak i na ekranie nie da się tego zrobić. Ewentualnie komputerowo, ale to może dać efekt odwrotny, bo powstanie "bajka" zamiast poczucia realizmu zagrożenia jednostki przez grupę.

ocenił(a) film na 10
jak45

Bardzo duzo rzeczy w filmach jest zle i nierealistycznie pokazane. Poczawszy od samych walk, dzwiekow uderzen podczas walki i wystrzalow, poscigow policyjnych, upadkow po dostaniu kulki, skokow, wybuchow samochodow po wypadku, grawitacji w przestrzeni kosmicznej, a wlasciwie jej brak, wybuchy statkow kosmicznych w przestrzeni, skokow ninja na wysokosc 50m, upadek do wody z 200-300m i przezycie, skok Swarzeneggera z lecacego samolotu na rowne nogi w Commando, brak praw fizyki, bieganie po scianach, szczesliwe i usmiechniete kobiety, tracenie przytomnosci ZAWSZE po uderzeniu w glowe, wampiry, wilkolaki, duchy, obcy, mowiace zwierzeta, latanie w powietrzu bez sprzetu przez superbohaterow, itd, itp... Kino to kino. Tam na kazdym kroku dzieja sie rzeczy nierealne i nieprawdziwe...

ocenił(a) film na 8
BenMaciag

Właśnie to jest MAGIA KINA.Czym by był film gdyby był na maksa realistyczny a główni bohaterowie by zginęli na początku filmu.Albo na kogo by wyszedł główny bohater gdyby od razu dostał wj.eb w czasie bójki i obudził się w szpitalu... Film to reżyserowane widowisko coś jak teatr tyle że przed kamerami nie przed widownia TEATRU.Kino było jest i będzie wyreżyserowana rozrywka a ci co szukają tam realizmu nie powinni chodzić po prostu do kina a w domu nie powinni też tego oglądać. Niech sobie tacy ludzie lepiej poczytają książkę lub pograją w PlayStation.

ocenił(a) film na 9
punisher822_filmweb

W książkach i grach też jest dużo magii i fantazji. Może już lepiej niech oglądają np. Elżbietę Jaworowicz.

jak45

Też przeszkadza mi ten problem, a niestety występuje on w prawie każdym filmie. Ostatni film, który dobrze poradził sobie w tej kwestii był nowy Batman z Patinsonem. Nie dość, że faktycznie przeciwnicy rzucali się na gacka jedncześnie to jeszcze całkiem nieźle byli w stanie mu dołożyć (np. walka w klubie).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones