Myślałem że zaraz potem wróci to tej katowni i będzie jakaś akcja. Dopiero później się zorientowałem że ten film właśnie będzie przedstawiał ostatni tydzień z życia tego menela. Chociaż miałem nadzieje że jeszcze z 15min przed końcem coś się będzie działo w katowni ale nic i na koniec taki zonk, wejście do windy i koniec, napisy końcowe. A tak swoją drogą to się zastanawiam dlaczego tacy ludzie mieszkają na takim wysypisku. Zdrowi, młodzi ludzie, przecież to jest Ameryka, mogliby się gdzieś przenieść do miasta. Zawsze by się jakaś robota znalazła. Myślę że taką rzecz jaką zrobił ten człowiek była raczej ostatecznością, wręcz właśnie tchórzostwem no ale cóż, volenti non fit iniuria
Nigdy, nigdy, nigdy, przenigdy nie zrobiłabym tego co zrobił Raphael. Sprzedać własne życie za tak banalną cenę. Chociaż dla niego bo była fortuna. Ludzkie życie nie ma ceny.
Może to jest tak łatwo powiedzieć "przenieść się do miasta znaleść robote"
Ale to się równa z zostawieniem rodziny, trzeba też zauważyć że miał pochodzenie indiańskie, więc pracował by na gorszych warunkach niż Ty czy ja.
Myślisz że w mieście dostał by prace w której zarobił by na utrzymanie siebie w mieście dodatkowo wspomagając rodzine? wątpie
Trudno poddać ocenie tak kontrowersyjny film, jakim jest 'The Brave'. Oglądając go odniosłam wrażenie, że głównym zamierzeniem jego twórców, było wywołanie dyskusji, począwszy od słuszności nadania mu takiego tytułu, poprzez fabułę, aż do finału całej historii. Z pewnością nie jest łatwy w odbiorze i daje do myślenia. Ilu odbiorców, tyle różnych opinii na temat samego zagadnienia 'odwagi', zwłaszcza w takim wydaniu.
Jak dla mnie to ten koles byl odwazny mozna mowic wiele ze zycie jest bezcenne i wogole ale on dla chwili radosci bliskich poswiecil sb kto by mial odwage tak zrobic bezcenne zobaczyc jak dzieci chodz przez chwile sie usmiechaja wiedzial ze w inny s-posob bedzie ciezko chodz przez chwile zapewnic tyle ile dal w ostatnie dni swojego zycia,piekny wzruszajacy film a depp jak zwykle genialny
Całkowicie się zgadzam. Łatwo nam jest oceniać jego decyzję, kiedy siedzimy sobie w ciepłych domkach przed komputerem mając co jeść, w co się ubrać i gdzie się myć. Nie sposób jest sobie jednak wyobrazić jak bardzo Raphael musiał się poświęcić i jak bardzo musiał być odważny, aby poddać się torturom i ostatecznej śmierci, po to by dać swojej rodzinie przyszłość i szczęście. Ja proponuje, aby nie oceniać, jeżeli się w takiej sytuacji nie było, bo nie mamy pojęcia ile kosztowała go ta decyzja.