Czyli z pozoru zawoalowany banał.
Film pusty, ale i irytujący. Niestety. Naprawdę fajnie się zapowiadało. Pierwsze sceny przykuły moją
uwagę, jednakże w miarę rozwoju fabuły rosło rozczarowanie.
Po pierwsze, stwarzając tak nietypowy świat(y) nakłada się wiele problemów natury fizycznej, które
stanowią naturalne utrudnienie codzienności dla bohaterów. łatwo więc o dziury i brak konsekwencji.
Mój chłop rzadko się irytuje na filmach, a w tym wypadku miałam koncert "ale przecież mówili, że..."
albo "dlaczego stało się tak, skoro..."
Po trzecie: RELACJA BOHATERÓW BYŁA JUŻ WYSTARCZAJĄCO SKOMPLIKOWANA, ŻEBY
DOWALIĆ JEJ AMNEZJĘ! Szkoda, ze nie doszło do tego jego kalectwo, lub rak jej siostry.
Po czwarte. Odwiedzają ponownie miejsca, w których zaczynały się ich problemy i zostali rozdzieleni
z narażeniem życia. Niczego się nie nauczyli?
Po piąte... Upadek do wody z tej wysokości jest niemożliwy, chyba, ze ich anatomia i morfologia różni
się od naszej aż tak.
Po szóste: Jak ona może być w ciąży? Dzieci będą się kręcić wokół własnej osi, czy przyjmą
silniejsze geny? Oczywiście nie wiadomo, czemu pada pytanie, czy Ona zostanie u Niego, skoro
wszystko wskazuje, ze są w lokalu u niej...
Po siódme: można tak wyliczać bez końca... ale rozbolała mnie głowa.
Nie polecam.
Są u niego w lokalu na końcu.
Ale z resztą się zgadzam. Mnóstwo rzeczy kompletnie mnie rozwaliło. Niemal nic nie trzyma się kupy i historia miłosna umyka gdzieś całkowicie porwana w nurt bzdur. A ta ciąża? Na boga... Jak? I dlaczego niby teraz jest inna? Mogli wymyślić jakąś kolejną głupotę, żeby to wytłumaczyć.
Co do amnezji - so true. Po co? Nawet nie zrobili dobrego momentu, gdy jej się to przypomina. Tylko pach - o, kocham cię przecież, zamierzam narazić swoje życie dla czegoś, co widziałam tylko w snach.
Już nie wspominając o głupocie i naiwności większości ich działań - jak popełnianie błędów z młodości i ta scena, co Adam się za nią rzucił na łeb na szyję... Absolutnie bez sensu. Nie wspominając o jednej OGROMNEJ kwestii... technologia jest - telefony są, komputery są, ale... kamer nie ma? Policja ma psy, broń, ale nie mogą ich dopaść. Nieudolni jak dzieci.
Jeszcze moment, w którym oni zwisają z tej skały - on ma umrzeć, ona iść siedzieć. Oczywiście, on nie umiera, ale dlaczego ją wypuszczają? Bo jest dziewczyną Spider-mena? Przecież chcieli ją zabić!
Też mogłabym wyliczać dalej, ale ile można...
Też nie polecamxD
Świętę słowa! Kamery! Też mi się to rzuciło w oczy..a raczej ich brak ;p Telewizja jest a kamer w strzeżonym budynku nie ma :P
"Naiwny" to dobre określenie dla tego filmu :)
ja wyłączyłem film po 15 minutach bo takie sceny z odwróconym pocałunkiem widziałem już w Spider-manie ale tam to miało sens w tym filmie nie
Czy jak ona jadała ekskluzywne potrawy z innego świata to jej klocek nie powinien zamiast do wpaść do kibla to rozpaćkać się na suficie? Tylko pytam.