Wspaniały, magiczny film o miłości ponad wszystko. Piękne zdjęcia i scenografia, nastrojowa muzyka, bajeczny klimat, sympatyczne aktorstwo.
Niektórzy "znawcy" czepiają się prawideł rządzących światami ukazanymi w filmie, zapominając, że to nie jest science fiction (a przecież i rasowe SF pod tym względem coraz bardziej kuleje). Pod pewnymi względami przypomina "Gwiezdny pył" (podobny nastrój i motyw dwóch światów), jednak bliżej mu do SF niż do fantasy.
Ladnie napisane. Podzielam calkowicie Twoje wrazenia z filmu. Co do SF, to nie jestem hardcorowcem, aby czepiac sie detali w melodramacie osadzonym w dwoch,fikcyjnie odwroconych swiatach. Tym niemniej zaden detal konstrukcji swiatow i ich przenikania nie przykul mojej uwagi bezdenna glupota :-) pozdrawiam.