Dla mnie jest to tragedia i najprawdziwszy amerykański gniot w czystej postaci. Filmowi to zlepek nielogicznych historii przeplatających się w równie bezsensowny sposób. Za to jest dobra obsada, a film technicznie dobrze poskładany, no i jest niedomagający jasnowidz.

Hahahaha.
nie_pije brak mi polskiego odpowiednika więc napiszę do Ciebie po angielsku: you've made my day :-) dziękuję! to za "no i jest niedomagający jasnowidz" - przepiękna, wyborna i oddająca głębie filmu sentencja :-)

Zgadzam się, że oglądanie tego filmu to tylko strata czasu. Brak logiki w filmie, a pod koniec bezsensy. Jak dla mnie film nieciekawy.
Szczęście i Przyjemność sprawiają wrażenie przeciwności swoich nazw. Miłość ogólnie jest OK, choć np. stworzyli piątą grupę krwi. Jedynie Smutek pasuje do swojej nazwy.
Tak jak napisał "nie_pije" jedynym plusem jest dobra obsada, a sam film to nielogiczne historyjki.
Po co wstawili ujęcie spadających łusek (po zastrzeleniu Przyjemności) - po chamsku pokazane łuski od ślepaków. Czy to przesłanie, że przyjemność można zniszczyć byle czym? To by bardziej pasowało do szczęścia.