Film nie jest o sekcie religijnej, tylko o sekcie LEWACKIEJ!
Nic dziwnego że skoro w opisie filmu pojawia się że jest on o "ekstremistycznej ideologii", to rzesza lewackich półgłówków rzuciła się na ten film jak biedroń na matkę. Oczekiwali że obejrzą kolejne "arcydzieło sztuki firmowej" o tym jak to religie robią z ludzie bezwolne, bezmyślne masy.
No i się niestety lewactwo zawiodło...
Film pokazuje jak zryte łby mają lewaccy gówniarze, jak łatwo nimi manipulować. Więc to żadne zaskoczenie, że się ten film wywołał niesamowity ból d00py lewactwa i poleciały 1 i 2.