Nie lubię horrorów. Do obejrzenia tego zmusiła mnie Alba i nie żałuję. Sprostała tej roli, a nawet więcej - zagrała ją zajebiście. Oprócz Alby, plusy filmu to: dopracowane szczegóły jak np. kiedy Allison "wygniata" sobie oko przed lustrem, to w następnej scenie jest mniejsze od drugiego i czerwone, a szczegóły przecież dodają realizmu. Dobrze wyreżyserowany obraz utrzymujący napięcie, bo japońskie horrory mają dziwny zwyczaj wydłużania grozy i zaczynam sie nudzić i denerwować czemu akcja nie posuwa sie dalej, a amerykanie z regóły piszą głupawe i tandetne scenariusze do horrorów, a trzeba przyznać japończykom, dobra historia na film. A do tego zajebisty plakat. Podsumowując: już dawno nie czułem skoków adrenaliny oglądając horror.
Widac bardzo się nie znasz na horrorach. 10/10 chyba żartujesz?!!! najwyżej 5/10 czego tu sie bac to jest nieudana podróba oryginału z Azji który jest znacznie lepszy !!!Pozdro
jak dla mnie 9/10 widziałem duzo horrorow nawet bardzo duzo,ten oglądałem sam jakos po polnocy,no i poczułem skoki adrenaliny,ktorych dłuuugo przy horrorze nie czułem.
Czesto oglądam jakis film,a dowiaduje sie ze to byl horror dopiero po wejsciu na filmweb....
"Czesto oglądam jakis film,a dowiaduje sie ze to byl horror dopiero po wejsciu na filmweb...." Tym zdaniem powinna sie zaczynać recenzja 50% horrorów, jak nie więcej.
Nie twierdzę że znam się na horrorach, ale 5/10 na Oko to zdecydowanie za mało. Ja sie wkręciłem w film od samego początku do końca, aż sobie obejrzę go jeszcze raz dzisiaj - bo warto, czego nie można powiedzieć o co najmniej połowie filmów które niby są horrorami (chyba dla głupich). Byłem ostatnio na Nieznajomych w kinie (a do kina chodzę żadko) i zajebiście żałuję. Koniec tematu, bo nie warto o tym filmie wspominać, tylko przestrzegać.