Lubię japońskie kino grozy, dlatego też ze sporym zainteresowaniem oglądam amerykańskie remake'i japońskich horrorów. I regularne się rozczarowuję. Niestety Oko nie jest tu wyjątkiem. Jest za to świetnym przykładem jak zmarnować dobry pomysł na film. Określiłbym go jako lekki, łatwy i przyjemny. A takie może być kino familijne, a nie horror. Zdecydowanie poniżej oczekiwań. 3/10