a mi jak widziała pożar i ten gostek co rzucił sie na drzwi, no i w tej samej scenie moment jak popażyła rękę i tak fajnie znikały slady.
Popieram Majkela. Również podobała mi się scena z tym cieniem, który skacze do okna samochodu. I jak Tommy (?) wypadł z okna.
Ja nie jestem w stanie wskaac jednej konkretnej sceny, ale chyba najbardziej podobaly mi sie te wszystkie senne koszmary sydney.
Moim zdaniem najlepsza scena to moment rozpryskujace sie szyby na samym koncu filmu. Przejdzie do historii kina