Tyle się naczytałam o tym filmie, najczęściej niestety samych złych opinii. A on sam wcale taki zły nie był jak go namalowano. Może i konwencjonalna realizacja, może i ciemne pomieszczenia, ale budował napięcie, gęsia skóra towarzyszyła mi do samego końca :) No i po raz pierwszy jestem pod wrażenie Alby, uwielbiam ją, ale jak dotąd miała raczej mało wymagające role :) A tu wreszcie nie była drewniana, nie była przerysowana, nie była sztuczna. Mam nadzieje że teraz będę ją widywać w ambitnych produkcjach.A co do Happy Endu, nie wiem czy to taki happy end powrócić do ślepoty. Choć być może to uszczęśliwiło główną bohaterkę.