Do tego zauważyłem że w tym samym czasie w kinach pojawiają się dwa filmy w których atakowany jest Biały Dom, przypadek nie sądzę. Nie zdziwiłbym się gdyby to rząd amerykański sponsorował tego gniota, stąd np Butler czy Freeman zgodzili się wystąpić, do tego efekty specjalne jak z jakiegoś taniego serialu. Gdyby nie te nazwiska to bym pomyślał że to film klasy B z lat dziewięćdziesiątych, typowo z Polsatu:D
Nie polecam, wręcz odradzam