I w sumie nie wiem za co. Format filmu już wielokrotnie powtarzany. Jedyną nowością jest chyba atak na biały dom ale o tym zaraz.
- Pierwsza rzecz, która mi sie rzuca w oczy to nasz główny zły bohater, który jak dla mnie jakiś taki nijaki.
- Kolejną rzeczą jest jak zwykle niekompetencja głównodowodzących. Czy nie można tego oszczędzić? Naprawdę zawsze tylko główny bohater musi być myślącym człowiekiem?
-Wcześniej wspomniany atak na na biały dom. Pominę już te rzeczy, które były wymienione w innych wątkach. Ja rozumiem, że element zaskoczenia, że szok ale ci wszyscy strażnicy, którzy zgineli to wyglądali tak samo jak nasi ochroniarze z marketów czyli osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności. Dodajmy do tego fakt, że tak jak powiedział pan Kang reakcja jakichkolwiek służb specjalnych zajęła im aż 15 minut. Nie wiem jak wy ale ja nie widziałem, żadnego agenta FBI co jest aż śmieszne
-Całe te łamanie hasła. Dostęp do całego arsenału nuklearnego jest chroniony hasłami gdzie znajdują się tylko litery i cyfry? Nawet bez uwzględnienia ich wielkości? a co z innymi znakami? One jedynie są używana gdy chce sie przerwać atak...Wydaje mi się, że mój bank ma lepsze zabezpieczenia
To tyle moich żalów