Po pierwsze to takiej klasy samolot nie wlecialby do Waszyngtonu, bo piloci znaja mozliwosci takiego wlasnie aeroplanu i na pewno ustawili by sie z tylu. Poza tym nawet gdyby sie dali zestrzelic, za chwile pojawilo by sie za nim kilka naddzwiekowcow. I za chwile zostalaby tylko po nim informacja w wiadomosciach. Zreszta mysliwce zostalyby poderwane nad oceanem, daleko od ladu (tak jak draznia sie ze soba bombowce rosyjskie z NATO i amerykanami). No i w ogole szansa znalezienia sie waznych osobistosci w otoczeniu prezydenta, ktore by go zaatakowaly, i to w takiej liczbie, jest praktycznie zerowa poniewaz sa dobrze wyselekcjonowani. Do kilku pokolen wstecz. Gosc z Korej Polnocnej, na przyklad nigdy by sie tam nie dostal nawet jako agent. A zreszta akcja na taka skale, tak skoordynowana i zaplanowana w wykonaniu terrorystow i to z roznych panstw to po prostu graniczy z cudem. Ale jeden czlowiek i tak wszystkich zalatwi, amerykanie zawsze potrzebuja bohatera narodowego, tak sie domyslam bo jeszcze ogladam. A i tak uwielbiam tego aktora za Law Abiding Citizen-nie wiem jaki jest polski tytul-i do konca mu kibicowalem.