W kinie nie jest mile widziane przeklinanie i głośne śmiechy a na tym filmie to bym właśnie
robił...
Nawet nie wiem gdzie zacząć. Było tyle błędów, absurdalnych sytuacji i nadmuchanych pro -
amerykańskich scenek, że nie można tego filmu traktować poważnie. To już podchodzi pod
klasę B ale opiera się o granicę z C.
1. AC-130 leci sobie do Waszyngtonu a dwa Raptory zostają wysłane dopiero wtedy, jak już
jest nad miastem. Absurd. Po 9/11 żaden samolot nie może latać bez identyfikacji.
Amerykański samolot transportowy, tutaj wyglądający na wersję SPECTRE ma uzbrojenie tylko
na lewej burcie, tu działka Vulcan były po obu stronach o czym przekonały się Raptory, które w
rzeczywistości powinny zestrzelić taki samolot dużo wcześniej.
2. Szef ochrony koreańskiego ministra okazuje się terrorystą? CIA i FBI znają nawet zmarłych
znajomych ważnych ludzi w większości krajów ale mimo to grupa terrorystów zostaje
wpuszczona do Domu i jest w stanie unieszkodliwić ochronę prezydenta.
3. Grupa zamaskowanych osób wsiada do helikoptera który wybucha i z jakiegoś powodu tylko
jednemu człowiekowi przychodzi do głowy, że może nie wszyscy byli na pokładzie ale i tak tv
rozpowszechnia wieść o zmarłym prezydencie...
4. Jeden człowiek chowający się po korytarzach Domu, bez uzbrojenia i wywiadu pokonuje
grupę terrorystów, która była wstanie wybić wszystkich ochroniarzy. Rambo to przy nim mały
miś.
5. Patriotyczne i pompatyczne deklaracje w stylu "będziesz musiał mnie zabić" okazują się
niczym bo prezydent daje rozkaz do wydania tajemniczych kodów do najgłupszego programu
świata. Kto wpadł na pomysł urządzenia detonującego głowice nuklearne jeszcze w silosach?
Problemy tego filmu można wymieniać jeszcze długo ale myślę, że nie warto...
4 to max.