God Bless America. Ten film to dno. Najpierw grupa komandosów z korei wyrzyna kilkudziesięciu
agentów by na koniec jeden agent wyrżnął wszystkich koreańców. Idąc tym tropem Polacy powinni
zrobić film w którym za Smoleńsk grupa Polskich żołnierzy podbija Kreml. No i ten koniec...
najpierw presidento ciężko ranny strzał w jelita, które są totalnie ukrwione, prawie zemdlał, by 5
minut później o własnych siłach wyjść na zewnątrz i jeszcze rzucić tekstem, że biały dom jest
ubezpieczony (na tle dziesiątki trupów swoich agentów) ŻAŁOSNE!!!