Olimp w ogniu

Olympus Has Fallen
2013
6,5 76 tys. ocen
6,5 10 1 76070
5,2 23 krytyków
Olimp w ogniu
powrót do forum filmu Olimp w ogniu

Szkoda że jest tylko jeden gościu co ratuje świat powinni gdy np. na zwiastunie Morgan dzwoni do tych krajów Rosja itd. te kraje powinny wysłać jednostki specjalne Specnaz, nawet polski GROM itd. wtedy był by super film jak tyle najlepszych jednostek odbijało by prezydenta

Remek555

no ale Amerykanie mają pełno własnych jednostek specjalnych, nie potrzebują niczyjej pomocy, a już na pewno nie Rosjan, których wyprzedzają pod każdym względem (no może poza żłopaniem wódy). To byłby najmniej realistyczny film w historii jakby prosili kogoś o pomoc w takiej sprawie... ale fajnie by się go oglądało, tu musze się zgodzić

migueltoro

Prawda jest taka że Rosjanie maja duzo większe doświadczenie w walce z terrorystami tyle żewogóle się o tym nie mówi bo to Amerykanie faszerują nas ciągle filmami w tym temacie. Przede wszystkim nie wiem jaki mieli by w tym interes żeby ratowac amerykańskiego prezydenta...bo jak chyba wiadomo na tym swieci chodzi tylko o interesy. Jeszcze musze się przyczepi do tytułu "Olimp w ogniu"??? czyli że niby sugestia że prezydent USA to Bóg?? Powiem tylko że ten film to kolejna gówniana propaganda stanów.

ocenił(a) film na 7
PiTeRmEiStEr

ale film byłby zajebisty a np. na spotkaniu tym byli np. też wszyscy wielcy gracze polityki i wtedy była by akcja

ocenił(a) film na 7
Remek555

ps. biały dom ma pseudonim chyba dla ochrony olimp

ocenił(a) film na 7
Remek555

i jeszcze jedno wszystkie nacje jakby walczyły w jednej sprawie wtedy można by pokazać rożną mentalność , podziały i konflikty różnych krajów walczących miedzy sobą a teraz walczących razem

ocenił(a) film na 10
Remek555

Żaden kraj nie chciałby ratować amerykańskiego prezydenta (no może tylko yebnięci lizodupy polacy). Jeżeli by to zrobili, byłoby nierealistyczne. Dobrze, że ty nie reżyserujesz filmów i nie piszesz scenariuszy, bo oglądalibyśmy szmirę. Można zrobić osobny film jak np różne jednostki specjalne rywalizują ze sobą, a jednoczą się np w ataku na koreańskich przywódców bo ci chcą atomówkę pieprznąć. Też jak coś amerykanie wysłaliby Sealsów jak na bin ladena no ale już bardziej realne. Najlepiej pokazać jak rywalizują. Np na jakichś ogólnoświatowych pokazach, treningach. A potem ktoś po ciuchu wszystkich wybija i muszą działać razem.

użytkownik usunięty
Remek555

Widzę kolego, że albo masz 12 lat (no góra 15) albo jesteś dorosłym "dzieckiem" zafascynowanym grami komputerowymi w stylu Call od Duty itd. :) Twoje postrzeganie świata pod tym kątem jest zadziwiające i bardzo naiwne.

ocenił(a) film na 8
PiTeRmEiStEr

zwłaszcza w odbijaniu teatru na Dubrowce i szkoły w Biesłanie

marpolek

racja, Drizzt ;d

marpolek

"zwłaszcza w odbijaniu teatru na Dubrowce i szkoły w Biesłanie" - lepsze to niż oblężenie w Waco

ocenił(a) film na 8
Praski_Profesor

O ile dobrze pamiętam to siedzibę kultu atakował oddział odbijania zakładników FBI a nie specjalsi.

marpolek

A czy taki "oddział odbijania zakładników FBI" może być użyty do odbijania zakładników:-), czy tylko jednostki specjalne? Na Dubrowkę czy Biesłan takie przeszkolone oddziały FBI nadały by się czy nie? :-)

ocenił(a) film na 8
Praski_Profesor

nie rozumiem sensu tego co napisałeś. Porównałeś oblężenie Waco do Biesłanu i Dubrowki, a ja tylko wskazuję, że to dwie różne sprawy. Waco było atakowane de facto przez oficerów formacji a la polskie BOA, a Dubrowka i Biesłan przez militarne formacje specjalne Specnazu (chyba to był wręcz elitarny oddział Alfa), których odpowiednikami w USA są Navy Seals, Delta Force czy Rangersi. Więc co ma piernik do wiatraka? W Rosji miałeś do czynienia z terrorystami a w casusie amerykańskim z przestępcami (czy jak ich tam nazwiesz), a chcę Cię poinformować, że ustawy kryzysowe wielu państw w wypadku zagrożenia terrorystycznego dopuszczają użycia oddziałów specjalnych na terenie kraju. Jeśli w Polsce terroryści opanowaliby jakiś budynek to do ataku skierowany by został GROM a nie BOA.

ocenił(a) film na 10
Praski_Profesor

chyba jesteś yebnięty jak uważasz, że Waco jest gorsze od Dubrowce czy Beisłany.

agahub37

Tatuś Cię nauczył takiego słownictwa? To współczuję... Ogólnie z prymitywami nie dyskutuję, więc nie pogadamy.

ocenił(a) film na 10
marpolek

dobre :D

PiTeRmEiStEr

Rosjanie mają doświadczenie, ale ogranicza się ono do chlania wódki i wysyłania Specnazu na samobójcze akcje. Chyba żadna jednostka specjalna nie straciła w swojej historii tylu komandosów co Specnaz. Nie wiem nawet czy Specnaz można nazwać jednostką specjalną, lepiej pasuje lekka piechota. Mają Alfę itp ale ich wyszkolenie nie umywa sie do zachodniego. Dobrzy to oni byli w czasach zimnej wojny, teraz to k***skie wojsko. Ale przydają się po wyjściu do cywila, kiedy 90% z nich trafia do mafii

migueltoro

"Chyba żadna jednostka specjalna nie straciła w swojej historii tylu komandosów co Specnaz." - Skąd ta informacja?
"Nie wiem nawet czy Specnaz można nazwać jednostką specjalną, lepiej pasuje lekka piechota" - A ciężka piechota to jaka jednostka? Grom? Specnaz to w ogóle jednostaka?
"Mają Alfę itp ale ich wyszkolenie nie umywa sie do zachodniego." A niby to pod jakim względem? Szkoliłeś się u jednych i u drugich, że wysuwasz tak kategoryczne opinie?
"Dobrzy to oni byli w czasach zimnej wojny, teraz to k***skie wojsko." - Suworowa się naczytałeś.
"Ale przydają się po wyjściu do cywila, kiedy 90% z nich trafia do mafii" - Ciekawa statystyka.

Praski_Profesor

nie jestem żadnym ekspertem ale troszke się tym interesowałem i, możesz mi wierzyć, lub nie, mam w rodzinie i wśród znajomych parę osób, którzy po wyjściu z kompanii specjalnych trafili do nowo formowanych jednostek szkolonych przez Amerykanów. Nie jestem żadnym rusofobem i szanuję Rosjan, ale rzeczywistość nie przedstawia się kolorowo. W czasie wojny w Czeczenii Specnaz ponosił ogromne straty spowodowane złym dowodzeniem i słabym wyszkoleniem. Nie pamiętam dokładnie nazw poszczególnych potyczek, ale nieraz były sytuacje, gdzie rosyjscy komandosi ponosili znacznie większe straty niż partyzanci z którymi walczyli. Z tego co wiem to mianem lekkiej piechoty określa się jednostki zdolne do samodzielnego działania bez wsparcia ciężkiego sprzętu (czyt. czołgi, transportery opancerzone) lub stanowiące wsparcie cięższych jednostek. Jednostki tego typu mogą działać za linią wroga, prowadzić rozpoznanie i wejść tam, gdzie cięższe jednostki nie są w stanie się dostać, albo samodzielnie zająć teren. Tego typu jednostki to np Amerykańscy Rangersi. Po upadku ZSRR Specnaz bardzo mocno osłabł, jest to niepodważalny fakt, to już nie są ci sami komandosi co w czasach inwazji na Afganistan. Szkolenie i sprzęt są mocno przestarzałe, a korupcja i problemy finansowe temu nie pomagają. Kiepskie wyszkolenie widać też np w wojnie z Gruzją, gdzie słabo wyszkolona, poborowa Rosyjska armia miała ogromnego farta, że trafiła na jeszcze gorzej wyszkoloną Gruzińską armię, a mimo to poniosła straty. Szkoda mi ludzi którzy zginęli po obu stronach, ale taka jest prawda i nie da się tego oszukać

migueltoro

To wszystko tak właśnie wygląda w dużym uproszczeniu. Wykładnią strat w Czeczenii były złe lub nieadekwatne do sytuacji decyzje dowódcze, oraz bardzo skuteczna i sprytna taktyka ze strony islamskich rebeliantów (tak.. rebelianów) - na przykład użycie na szeroką skalę granatników, poruszanie się w pięcio-osobowych, zdyscyplinowanych i wyspecjalizowanych grupkach, konsekwencja, a także ofiarność. Należy też nie zapominać, że Rosjanom w Czeczenii przyszło toczyć walki nie z afgańskimi Mudżahedinami, tylko z równorzędnym przeciwnikiem, wyszkolonym przez samych Rosjan, bo przecież praktycznie wszyscy Czeczeni służyli kiedyś w radzeckiej armii, nie rzadko w jednostkach elitarnych.. Chyba nie ma gorszego przeciwnika, niż ten wyhodowany przez samego siebie... Można sobie tylko delikatnie wyobrazić, jak by wygladała dziś współczesna wojna domowa w USA... Straty za pewne ogromne..Taka ciekawostka: W latach 90-tych w oparciu o doświadczenia w Groznym, Amerykanie przeprowadzili własną symulację walk miejskich, w których początkowo wypróbowano wariant rosyjski, a później swój.. Wynik obu testów uzmysłowił dowódzcom amerykańskim, że przy tak szerokim użyciu broni wielokalibrowej w mieście w drugim wypadku ich własne straty przekroczyłyby rosyjskie, ponieważ do osłony piechoty i kolumny pancernej Amerykanie "zaprzęgnęli" śmigłowce, które o zgrozo! w warunkach zurbanizowanych dosłownie "wisiały" nad obszarem walk, starając się ochronić własne oddziały. Najlepszym więc rozwiązaniem, w takiej sytuacji, okazało się przemieszczanie żołnierzy wraz ze sprzętem wewnątrz budynków, przebijając w razie konieczności ściany, ale pozostawając pod skuteczną osłoną. Do takich wniosków doszli też Rosjanie, tyle, że na własnej skórze. Co do wyszkolenia. Zróżnicowanie w wyszkoleniu rosyjskich jednostek jest ogromne. W ZSSR panowała spora specjalizacja i podział, a określenie SPECNAZ jest do dziś tak szerokie, że dosłownie można pod nie podciągnąć wszystko: jest bowiem prócz lądowego, specnaz morski, specnaz pancerny, rakietowy, transportowy, nawet jest oddział psów specnazu, fok i delfinów..hehe Nie tylko ludzie z zachodu mają problem z wiarygodną klasyfikacją poszczególnych jednostek, ale także bardzo wielu rosyjskich dziennikarzy urabia się w tym po łokcie. Jak już są jakieś starcia w Dagestanie, to często redaktorzy piszą o zabitych specnazowcach, a dopiero później okazuje się, że zginęli liniowi powietrzno-desantowcy, nie koniecznie z jednostek specjalnych. W środkach masowego przekazu mało kto przejmuje się właściwą nomenklaturą... Ma to też z jednej strony pewien wymiar propagandowy, bo to popatrzcie "specjalnoje naznaczenije" kogoś tam zabiło, coś udaremniło.., a z drugiej stanowi wygodną przykrywkę - ponieważ oddziały stricte specjalne szczególnie nie dbają o rozgłos. W Rosji mimo pozorów demokracji wiele rzeczy pozostaje ciągle tajnych i łatwo sobie uzmysłowić, że w zakamarkach kremlowskiego FSB istnieją formacje o których pewnie nigdy nie usłyszymy... Przy okazji Dubrowki wyszło, że w godzinę po zajęciu przez Barajewa teatru wszystkie telefony komórkowe w Moskwie znalazły się na podsłuchu, a było przecież tego ładnych kilka milionów. Raz tylko brytyjska telewizja BBC ujawniła, że technicy "Specnazu" użyli sprzętu, dzięki któremu wygenerowali przestrzenną mapę dźwiękową budynku, z dokładną lokalizacją, gdzie, kto się znajduje, co mówi i co robi w teatrze. Mimo upadku ZSSR nie ma co się oszukiwać, że na szczeblach strategicznych nastapiło jakieś załamanie.. W sferach tajnych nic się specjalnie nie zmieniło, bo i nie mogło... Na przykład "Alfa" była zawsze narzędziem rozgrywek politycznych i na takie formacje kasy nie brakowało i nie zabraknie. Dlatego byłbym ostrożny z pisaniem jak to SPECNAZ w rozumieniu jednostek specjalnych, dostawał baty tu i uwdzie, bo po pierwsze na wiarygodność, a po drugie na szczegółowość informacji wojennych nie ma co liczyć.. Zawsze jedni będa potęgowali zwycięstwa, a drudzy pierwiastkowali straty;-) Stąd też czasem spore rozbieżności w statystykach arabskich i izraelskich, natowskich i jugosłowiańskich, czy też amerykańskich i irackich. A co do Gruzji to chyba tam jednostki specjalne chyba należycie wykonały swoją robotę, na przykład grupa Wostok, czy operacja zajęcia portu w Poti? Szanuję ocenę Twoich bliskich co do sposobu szkolenia Amerykanów, natomiast znam opinię człowieka, który jako międzynarodowy instruktor AT szkolił się u jednych i u drugich i nie ma tak kategorycznej opinii. Co do poziomu wyższego wyszkolenia i doświadczenia w odbijaniu zakładników, bardziej skłaniał się właśnie w kierunku Rosjan.

Praski_Profesor

dzięki za ciekawe info, pozdro :)

ocenił(a) film na 10
PiTeRmEiStEr

a co ty za ruskimi? Olimp W Ogniu ponieważ Ameryka jest najpotężniejszym krajem, Olimp bo w Ameryce zasiadają "bogowie" o to im chodzi. Sami wysoko postawieni, parszywie bogaci, którzy mają cały świat u stóp. Stąd takie porównanie.

ocenił(a) film na 7
migueltoro

Amerykanie proszący o pomoc np Rosjan chciałabym to zobaczyć, a film w którym różne nacje pracują w imię jednej sprawy chyba nigdy nie powstanie, Amerykanie mają swoje jednostki i są przekonani ze zawsze sobie poradzą, Rosjanie uważają z nie potrzebują pomocy, nie żaden z tych krajów nie poprosi nikogo o pomoc, a inne kraje niektóre długo by się zastanawiała, inne uznają ze to nie jest ich sprawa.
Ale to tylko moje zdaniey

ocenił(a) film na 7
gwen1976

przecież to tylko film w stylu lat 80 jakoś niezniszczalni mają głupią fabułę i ludzie oglądają w dodatku w wielu filmach i rzeczywistości obie nacje razem współpracowały kiepsko i to można ukazać w filmie ale zawsze

ocenił(a) film na 7
Remek555

Film w stylu lat 80 ale efekty XXI wieku i dlatego chcę go obejrzeć.

ocenił(a) film na 8
Remek555

Mnie tylko zastanawia, ile to by trwało, zanim jednostki specjalne wszystkich krajów zjechałyby do tego Waszyngtonu, skoordynowały plan działania i ruszyły do akcji. 2 dni? Już dawno po wszystkim by było. W takich sprawach i wstyd i zwyczajnie nie potrzeba interwencji z zewnątrz, w końcu to wewnętrzne sprawy kraju. To dopiero byłaby głupota, gdyby nagle najlepsi komandosi z całego świata się zjechali, żeby ratować prezydenta USA.

ocenił(a) film na 8
Roy_v_beck

No to może jakieś obrady UE, na których są premierzy lub prezydenci wszystkich krajów UE, można by wymyślić, że mięli prowadzić także jakieś negocjacje w jakiejś sprawie z USA, Rosją i może Koreą bo ostatnio głośno o niej :P i byliby też ich prezydenci i oni wszyscy by byli wzięci na zakładników :).