Uwaga małe spojlery.
Pomijając fakt kłującej w oczy aż do bólu propagandy , że jeśli Amerykanie nie robiliby tego co
robią to cały świat pogrążyłby się w chaosie wojen,to jest to bajka z ogromną ilością
niezamierzenie śmiesznych tekstów w stylu " jak mam wyłączyć to ? (bombę)" "Najpierw
musisz znaleźć przycisk z napisem >>wyłącz<<" i całe kino w śmiech, albo idiotycznych
rozwiązań fabularnych jak kiedy setki rannych trafiają do szpitala ,ale cały personel mimo
wszystko znajduje czas żeby przerwać pracę i wysłuchać przemówienia Morgana Freemana w
TV.
Pod koniec film jest już męczący, poza tym kilka scen jest "przerobionych" , ze Szklanej pułapki
1, jak terrorysta udający ofiarę, albo rozbicie się helikoptera na dachu wraz z brawurowym
zeskoczeniem z niego głównego bohatera.
Tego wszystkiego można mnożyć w nieskończoność, nie wspominąjąc już o scenie z
opadającą w zwolnionym tempie flagą amerykańską podziurawioną kulami .
4 /10 za początkowe sceny i scene ataku (też absurdalną , ciekawy jaki był plan tych ludzi w
samolocie , że mając jeden ciężki transportowiec zestrzelą te wszystkie hordy F-16 ? :))
Mnie najbardziej rozbawiła scena, jak prezydent nawet nie wiedział, czy jego dom jest ubezpieczony. :D I ten ich krok - z dobrej imprezy wracali, do tego w takim uścisku, że czekałam tylko na moment, gdy Mike uklęknie przed tym prezydentem i powie, że się rozwodzi z żoną, aby się ze swoim ukochanym związać. :DD Po prostu widać, że Prezydent bez swojego ochroniarza żyć nie umie. ;))
Zamiast gatunków "Thriller + akcja" powinno być "dramat + komedia + romans". Obstaję przy zmianie gatunków. ;)