czy przypadkiem autorzy scenariusza i reżyser nie mają już dosyć tej obłudy.
Może celowo zrobili taki film, aby pokazać, że nawet "Biały Dom" można zdobyć, poniżyć twardzieli,
później pokazali mega bohatera, (jacy istnieją tylko w filmach), a na koniec dobić widza tekstem o
honorze.
Honorze kraju, który rdzennych mieszkańców wytępił a teraz chce być "policjantem świata".
Mnie się film podobał, efektowny i zabawne niektóre sceny.