Dobrze jest, kiedy prequel serwuje pewne smaczki z pierwowzoru. Powinien jednak być autonomicznym filmem. Tutaj mamy film zbudowany całkowicie na schemacie oryginału. Nudna nieco zmieniona ale nadal kalka. Może jedna fajna scena z kombosem na balkonie - mało się nie poplułem. Natomiast sceny typu rytualny poród ze stadem ćwoków w habitach "no bo ave satan, inaczej nie ujdzie" to trochę nie pasuje do filmu z 2024 roku. Nikt nie ocenia oryginału po pewnych... wadach logicznych ale ponownie, ale współczesny film już tak!