PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=646395}

Ona

Her
7,5 172 135
ocen
7,5 10 1 172135
7,6 40
ocen krytyków
Ona
powrót do forum filmu Ona

Arcydzieło

ocenił(a) film na 10

To będzie mój pierwszy komentarz na odkąd jestem na Filmwebie. I choć obejrzałem już mnóstwo filmów, są wśród nich i arcydzieła, są i beznadziejne, ale akurat tego filmu nie umiem nawet jakkolwiek określić. Mogę tylko napisać wow, wszak język jest zbyt ubogi by próbować go opisać, a słowo arcydzieło wydaje się takie niewystarczające. Tylko geniusz może stworzyć genialne dzieło i tak jest w przypadku tego filmu. Opowieść całkowicie szalona, ale jakże prawdopodobna w niedalekiej przyszłości. Opowiada de facto o człowieczeństwie, o samej istocie bycia stworzeniem rozumnym, targanym emocjami, jest próbą odpowiedzenia na pytanie czym jest owo człowieczeństwo, co czyni nas ludźmi, istotami rozumnymi. W niedalekiej przyszłości sztuczna inteligencja będzie nie do odróżnienia od człowieka, będzie również podlegała emocjom, zdobywała wiedzę i zadawała sobie odwieczne pytanie o sens życia nie podlegając przy tym upływowi czasu, będzie po prostu nieśmiertelna. I jak my sobie poradzimy z jej nieśmiertelnością? Poruszona jest w tym filmie również sama istota miłości, czym ta miłość jest. I wszystko podane w formie przepięknej, nie nachalnej, spokojnej, a mimo wszystko targającej wszystkimi możliwymi emocjami, z doskonałą muzyką i genialną grą aktorską. Takie arcydzieła są istotnie rzadkością, cieszę się, że za mojego życia mogłem na jedno z nich trafić.

ocenił(a) film na 10
piecyk1981

Miło jest trafić na tak pochlebną opinię ze strony przedstawiciela płci męskiej... Z tego co tu widzę, wielu panów albo się porządnie wynudziło, albo kompletnie nie uchwyciło całego piękna i filozofii zawartej w tym filmie, więc woli rzucać negatywnymi komentarzami.
Jakie inne filmy uważasz za arcydzieła lub naprawdę dobre i warte polecenia? :)

ocenił(a) film na 10
styrana

Osobiście lubię takie filmy, na których trzeba się trochę zastanowić nad wyświetlanym obrazem, tym co reżyser chciał przekazać, gdzie nie wszystko jest podane od razu na tacy i gdzie ilość ludzi, którzy dany film oglądali równa się ilości jego interpretacji, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo co chciał pokazać twórca filmu. Gdyby chodziło o temat miłości pokazanej trochę w inny sposób, nie zwyczajnie tak jak w melodramatach czy komediach romantycznych, to mógłbym polecić dwa filmy, oba według mnie wybitne. Jeden z nich to "Ostatnia miłość na Ziemi" a drugi to "Zimne piekło". Ten pierwszy pokazuje, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko a drugi to trochę taki film drogi, kiedy bohater zmienia się diametralnie pod wpływem bohaterki, która przekazuje mu swoją wiedzę odnośnie tego co jest najważniejsze w życiu, choć sama ma około 20 lat, ale już ogromny bagaż doświadczeń za sobą. Gdyby chodziło o przedstawienie sztucznej inteligencji, tego czym ona tak naprawdę jest, to mógłbym polecić "Ex machina", próba odpowiedzenia sobie na pytanie do czego jest zdolna AI aby wyrwać się spod wpływu człowieka, aby mogła się usamodzielnić, jest to obraz dużo bardziej subtelny niż "Terminator" i chyba jednak bardziej przekonujący. A do tego mogę podać jeszcze z dwa filmy z jednym z moich ulubionych aktorów - Robinem Williamsem: "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" i "Buntownik z wyboru". Pierwszy opowiada o tym, że za swoją pasję czasem trzeba zapłacić najwyższą cenę, a drugi, że tak naprawdę nigdy nie jest za późno aby zacząć coś innego w życiu i pokonać przy tym wpływ przeszłości. A jakie filmy Ty mogłabyś polecić? :)

ocenił(a) film na 10
piecyk1981

Część filmów, które wymieniłeś, już zdążyłam obejrzeć i masz rację - są godne polecenia. :)
Co ja bym mogła polecić... Hmm, trudny wybór. Ale jeśli chodzi o ciekawe relacje międzyludzkie opisane w subtelny sposób, który daje do myślenia, to polecam "Między słowami" oraz "Broken Flowers". W obu mistrzowska gra Billa Murraya. A co tego - w klimacie dramatycznym - mój ukochany "Lektor".
Jeśli marzy Ci się wniknięcie w czeluści ludzkich toksycznych kłótni - bardzo polecam "Drogę do szczęścia".
A poza tym, tak po prostu polecam: "Pułapka" (niezły plot twist!), "Służące" (coś o życiu w barwach komediodramatu) oraz "Gitara" (do pomyślenia).

ocenił(a) film na 9
styrana

Jak chodzi o filmy o miłości na naprawdę wysokim poziomie, to w tej chwili mam w głowie 3 tytuły:
Moulin Rouge (tak jak zwykle nie lubię musicali, tak ten uwielbiam, a Mc Gregor i Kidman zagrali wspaniale), Cienista Dolina (zdaje się, że oparty na faktach, a Anthony Hopkins zagrał jedną z najlepszych ról w swojej karierze; to chyba najlepsza możliwa rekomendacja) i Cyrulik Syberyjski (tło głównych wydarzeń czyni ten film wyjątkowym; akcja dzieje się w carskiej Rosji, główny bohater, wielu aktorów i reżyser są Rosjanami, niesamowicie pokazany obraz tego kraju, pełnego sprzeczności, kontrastów, nienawiści, okrucieństwa i piękna. Taki film mógł powstać tylko w Rosji i wyjść spod ręki rosyjskiego reżysera).

ocenił(a) film na 9
styrana

Z cyklu magiczne romansidła: I Origins, Fountain, The Curious Case of Benjamin Button.

ocenił(a) film na 9
piecyk1981

Hehe, właśnie w komentarzu pod swoją oceną do filmu też nie przyszło mi do głowy nic więcej niż "wow":) A skoro już nastąpiła w wątku wymiana tytułów podobnych filmów to dla mnie jednak mistrzostwem pozostaje "Zakochany bez pamięci"

piecyk1981

Napisałem na temat "HER" kilka entuzjastycznych tekstów (nie zdradzę, gdzie :) Chcę Ci przybić piąchę, bo ludzie którzy pokochali chrypkę Scarlett Johansson, balladę Karen O. "Moon Song", czy nieosiągalne na nośnikach cudo - soundtrack Arcade Fire - to ludzie szczęśliwsi! Do tego Phoenix, Johansson, Rooney Mara, Olivia Wilde i nasza kochana pracoholiczka Amy Adams (teraz "Nowy początek", "Zwierzęta nocy")! Jakże ten film wzrusza, porusza, sprowadza niemal do sacrum... Wszak chodzi o nieśmiertelne pragnienie Miłości?!
Dzięki za te same fale...
Ostatnio aż 5 razy odstresowywałem się antytoksyną przewrotnej ko-romy "WHAT IT" z Zoe Kazan. To inna liga. Ale też zaraźliwa (i jak wino - z czasem co raz lepsza).
Pozdrawiam włóczęgów i poetów!

hamburger85

Dla mnie totalna żenada, wytrzymałem godzinę!

ocenił(a) film na 10
piecyk1981

Polecam film "Never let me go". Jest piękny. Czasy futurystyczne, klonowanie ludzi i miłość w tle.

ocenił(a) film na 9
piecyk1981

Zgadzam się absolutnie!

ocenił(a) film na 7
piecyk1981

piękne. Świetny Phoenix i Scarlett, której nie ma, ale jest...

ocenił(a) film na 8
piecyk1981

Nie odnosicie wrażenia, że cały motyw sztucznej inteligencji przypomina trochę samospełniającą się przepowiednię? Dlaczego w ogóle ktoś chciałby dążyć do tego, by nadać SI samoświadomość? Czy oprogramowanie wirtualne nie może pozostać tylko oprogramowaniem służącym człowiekowi, by ułatwiać nam życie, a nie mnożyć komplikacje?
A nawiązując do twierdzenia, iż film "Her" może być bardziej w pełni rozumiany przez kobiety, niż mężczyzn - zgadzam się. Przecież nawet głównemu bohaterowi nadano określenie bycia mężczyzną z kobiecym wnętrzem. I nie ma tu jakiś złośliwości, ale nie dziwie się, iż ten rodzaj wrażliwości nadający ton i klimat produkcji Jonze'a trafia bardziej do kobiet. I fakt, Phoenix klasa sama w sobie, ale za to rolę życia odnotowała Johansson, pewnie przez to, iż nie uświadczyliśmy jej całokształtu talentu wizualnego na ekranie :-) A Olivia Wilde to taka House'owa doczepa, w końcu ktoś musiał zagrać tą epizodyczną rolę. Choć mogę dodać od siebie, że każdą z żeńskich postaci starałem się łączyć mimowolnie, z głosem systemu operacyjnego Sam, a nie miałem pojęcia, i bardzo dobrze, że kryła się za nim Scarlett, przez co, moja wyobraźnia momentami szalała :-)

piecyk1981

i teraz wroc po latach do tego co napisales. Tinder powstal rok przed premiera tego filmu, a wspolczesnie algorytmem parowania ludzi na Tinderze steruje wlasnie AI :) i nie tylko tym tylko wszystkim choicaz wciaz jeszcze z woli czlowieka czytaj "interesu".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones