Fajny ten motyw samotności. Można było się zastanowić nad tym, że żyjąc wśród tłumu tak
naprawdę dalej możemy być samotni. Ale reszta kompletne sci-fi jak dla mnie i oglądałam z
dziwnym odczuciem, że robi się ze mnie debila :D maszyny nie są i nigdy nie będą zdolne do uczuć
Ciekawe na jakiej podstawie twierdzisz, że nie będą. Jak już będziemy potrafili stworzyć (symulować) odpowiednią liczbę neuronów to pojawi się świadomość i uczucia.
Moim zdaniem solidne sci-fi.
Ile głów tyle opinii. Tak naprawdę nie mam podstaw żeby tak sądzić, ale może wynika to z ciasnoty mojego umysłu i kiedys przyznam Ci rację ;)
Ale czym są uczucia?
Aktorzy bardzo wiarygodnie potrafią udawać uczucia. A więc komputery też będą potrafić. Już potrafią, w prymitywny sposób. Wystarczy pograć w Sim'y aby się przekonać. Będą w tym udawaniu na tyle wiarygodne i konsekwentne, że zapomnimy o tym, że udają. Co więcej, dzięki temu, że będzie to miłość udawana, kontrolowana, będzie dla ludzi lepsza. Będzie w 100% spełniać nasze oczekiwania, oraz ukierunkowywać i leczyć gdy te oczekiwania będą dryfować w ślepą uliczkę.
To oczywiście ta dobra strona przyszłości. Ale istniej tez ciemna strona o której film nie mówi.
Film jest o tyle nierealny, że istnienie tak inteligentnych maszyn, wywołałoby rewolucję społeczno-gospodarczą, o wiele większą niż jakakolwiek inna rewolucja w historii ludzkości.
Mi się wydaje, że taka rewolucja nastąpi. Nie za naszego życia, ale nastąpi.
Każde pokolenie ludzi jest coraz mądrzejsze, uczy się na doświadczeniu i błędach poprzedników i będzie w stanie konstruować coraz to lepsze i bardziej błyskotliwe rozwiązania, o których nam dziś się nie śni.
Może nastąpić i za naszego życia.
Chodzi mi o to, że jeżeli istniałaby technologia pokazana na filmie, nie mógłby istnieć świat taki jak pokazano na filmie.
W droga do takiej technologi albo będzie samoistnie się wydłużała, bo ludzie nie będą nadążać w zmianie swojego stylu życia, albo nastąpi wielki kryzys społeczny, bardzo tragiczny i nieprzewidywalny w skutkach, z którego wyłoni się nowy świat z owa technologią.
Bo to nie były prawdziwe uczucia, tylko symulacja.komputery już potrafią odbierać bodźce - słuchać i rozpoznawać mowę, dźwięki, rozpoznawać co widzą na obrazach. W przyszłości psychologia ludzka nie będzie dla komputerów tajemnicą, a obserwacje pozwolą im rozpatrzyć każdy indywidualny przypadek. Komputer z łatwością będzie umiał rozkochać w sobie każdego
Gdyby odłączyć maszynę to już masz podobnie. Ludzie zamykają się w sobie, siedzą wpatrzeni w ekrany telefonów, słuchawki w uszach, izolują się od świata. Siedzą w internecie rozmawiając z ludźmi przez różne komunikatory. Oczywiście nie zakładam, że wszyscy tak robią. Ale samotność w tłumie jest bardzo powszechna.