PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=646395}

Ona

Her
2013
7,5 180 tys. ocen
7,5 10 1 179667
7,8 88 krytyków
Ona
powrót do forum filmu Ona

Tłumacz

użytkownik usunięty

Nie wiem, czy podany na FW polski tytuł jest ostateczny - jeśli tak to tłumacz powinien strzelić sobie w łepetynę. "Her" znaczy "jej", nie "ona".

Po pierwsze to jak wiadomo tytuły filmów rzadko bywają tłumaczone dosłownie. Po drugie wcale nie zawsze "her" oznacza "jej", raczej zależy od kontekstu jak na przykład w najprostszym przykładzie "It's her" (To ona) i w tym tytule właśnie takie tłumaczenie pasowałoby bardziej. Nikt nie musi sobie w nic strzelać.

ocenił(a) film na 5

Jej. O jej, to byłby świetny tytuł. O jeju.

ocenił(a) film na 10

Tłumaczenie dobre. Mnie bardziej ciekawi jak będzie wyglądał polski plakat filmu - ta sama twarz Phoenixa z bujnym wąsem na różowym tle ozdobiona podpisem "Ona"? xD

ocenił(a) film na 10
Khaosth

haha! Oni naprawdę to zrobili! xD

Khaosth

??
1. J. polski i Polska nie są uprzywilejowani... Może mamy wyjątkowy problem z homofobią, ale wciąż nie wiem, dlaczego po posku to skojarzenie miałoby być mocniejsze niż po angielsku ...
2. W zasadzie to pijesz do transeksualizmu, homoseksualizmu czy w ogóle sam nie wiesz?

ocenił(a) film na 10
marta_buu

??
Przy oryginalnym tytule "her", który możnaby przetłumaczyć jako "jej", rozmarzone oblicze Phoenixa zdaje się sugerować, że jego postać jest zakochana i całkowicie oddana właśnie tej nieznanej tytułowej "jej". Polski tytuł takich skojarzeń nie prowokuje. W obu przypadkach tytuł na plakacie wygląda jak podpis pod zdjęciem, tylko o ile z oryginalnego tytułu możesz wysnuć wniosek, że tą postać definiuje przynależność do kogoś, o tyle nasz jedynie sugeruje, że pan na zdjęciu wcale nie jest panem (co jest sprzeczne z opisem filmu).

Nawet nie sądziłem, że tak można odczytać moją wypowiedź. :)

Khaosth

TĘ postać, lingwisto.

ocenił(a) film na 10
marta_buu

no fakt.
Przeprosiny przyjęte. ;P

ocenił(a) film na 8
Khaosth

Jeśli widok pana na różowym tle sugeruje Ci, że pan nie jest panem- sugeruję, abyś przystając na chwilę na ulicy spojrzał najpierw za siebie- ktoś może przecież pomyślec, że nie jesteś panem.

ocenił(a) film na 10
zap

... łatwiej przykleić sobie niebieską kartkę do kołnierzyka - zawsze będzie się pewnym tła na jakim się stoi. ;P

Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź. Nigdzie nie napisałem, że to skojarzenie jest powodowane kolorem tła. Kolor tła co najwyżej je wzmacnia.

ocenił(a) film na 8
Khaosth

" zdaje się sugerować, ..... Polski tytuł takich skojarzeń nie prowokuje....... tytuł na plakacie wygląda jak ....możesz wysnuć wniosek, że ......... o tyle nasz jedynie sugeruje, że ...... /'

Grunt to mieć swój świat.

Pytanie zasadnicze: czy widziałeś już film?

ocenił(a) film na 10
zap

- jeśli chciałaś wkleić moje wypowiedzi, które świadczyłyby o mojej rzekomej nietolerancji, czy homofobii, to Ci się nie udało;
- jeśli chciałaś zasugerować, że nadinterpretuję prosty plakat, albo że go wręcz antropomorfizuję, to chyba sama też nieco zagalopowałaś się z analizą moich wypowiedzi;
- jeśli pytaniem czy obejrzałem już film chciałaś zasugerować, że bez obejrzenia filmu nie powinienem się wypowiadać o jego plakacie, to chyba nieco przesadzasz - opis, zwiastun, czy recenzja redakcji nie wspominają aby główny bohater był transseksualistą, a zatem plakat filmu (zestawiający twarz mężczyzny z podpisem "ona") może być zwodniczy;
- jeśli nie odgadłem Twoich intencji, wtedy z pewnością Cię za te insynuacje przeproszę.

ocenił(a) film na 8
Khaosth

Nie, nie odgadłeś moich intencji, ani prawdopodobnie intencji autora plakatu. Nie odgadłeś również intencji tłumacza ( tego jestem pewna). Nie wiem czy jest potrzebne odgadywanie czegokolwiek w tym wypadku.

To jak, widziałeś ten film?

ocenił(a) film na 10
zap

W takim razie przepraszam Cię. Chyba zanadto jestem przewrażliwiony na komentarze na forach FilmWebu i czasem niepotrzebnie zakładam, że druga strona mnie atakuje bez powodu. Skoro tak nie jest, jeszcze raz pragnę Cię przeprosić i zwracam honor! Mój błąd.

W przypadku polskiego plakatu podejrzewam, że główną intencją autora było spełnienie zachcianek dystrybutora, czyli - zastąpienie oryginalnego tytułu jego rodzimym odpowiednikiem oraz jak najwyraźniejsze zaznaczenie zdobytych nominacji i pozytywnych opinii krytyków. Sądzę, że nic więcej za tym plakatem nie stało.

Zaciekawiłaś mnie tymi intencjami tłumacza. Nie myślałem o nich. Wiesz coś więcej na ich temat?

Samego filmu jeszcze nie widziałem. Czekam aż pojawi się u nas w kinach.

ocenił(a) film na 8
Khaosth

Myślę, że ludzie się wzajemnie atakują włąśnie dlatego, że zgadują się intencje. Trudno czasem poznać swoje , a co do piero drugiego człowieka :-)

A to nic, myślałam, że widziałeś już film.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
zap

*zgadują swoje intencje

Chyba każdy to wie, ale tłumaczenie dobre. "Jej" brzmiałoby jak jęk bólu. :)

ocenił(a) film na 8
Davus

Albo jak okrzyk radości "Jej!". Ogólnie byłaby kupa śmiechu

jej - byłoby hers... w tym wypadku her - ona jest dobrze przetłumaczone

użytkownik usunięty
pablobyk

Hers i her - ma to samo znaczenie (słownikowe, ale jako człowiek bez wiedzy i wrażliwości, jak twierdzą niektórzy, guzik wiem na ten temat...).

ocenił(a) film na 8

Ojej.

ocenił(a) film na 8

Nieprawda, to zależy od kontekstu. Jeżeli nie ma całego zdania to jak chcesz powiedziec "jej", mówisz "hers". A "her" znaczy "ona". Brzmi bardziej subtelnie niż "she". "She" oznaczałoby, że to my ją definiujemy. Jakaś nieznana osoba, ale płci żeńskiej. A tu jest "her", jak w "it's her". To Ona.

użytkownik usunięty

Odpowiem jako doświadczony tłumacz: głębia semantyczna słowa "her" jest przepastna. Tłumaczenie dosłowne czegokolwiek - według pierwszego znaczenia słownikowego - świadczy o braku wiedzy i wrażliwości. Dlatego też w Polsce brakuje dobrych, solidnych przekładów literatury i kina. "Ona" jest w najwyższym stopniu trafne. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty

Mój brak wiedzy i wrażliwości mnie wręcz poraził... Nie jestem doświadczonym tłumaczem i nie oglądałem jeszcze filmu, więc trudno raczej powiedzieć do czego to "her" się odnosi. Może do aplikacji, której akronim to "her" właśnie? - jeśli tak, tytuł wcale nie powinien być tłumaczony, powinien zostać tak, jak jest. Chyba, że jest jakiś inny kontekst, który poznamy po premierze filmu.

ocenił(a) film na 8

No właśnie, skoro nie jesteś doświadczonym tłumaczem, to proszę,nie kłóć się, bo ktoś przed Tobą słusznie zauważył,że tłumaczenie "ona" jest TRAFNE. Nie chodzi nawet o to,że "jej" źle by brzmiało, tylko o to,że to NIE ZNACZY W TYM WYPADKU "JEJ", A ZNACZY "ONA". I to,że nie oglądałeś w chwili pisania komentarza filmu nie znaczy,że nie da się powiedzieć,do czego odnosi się "her", gdyż:a. inni oglądali i wiedzą b. po samym słowie "her" jako tytuł człowiek znający angielski i mający jakąś lingistyczną wrażliwość domyśli się, że to "ona"!

ocenił(a) film na 9

Śmieszy mnie ból dupy kogoś, kto podważa inteligencję specjalistów. Zapewniam Cię, że tłumacze mają większą wiedzę od Ciebie i z pewnością wiedzą co robią. Po 2. nie oglądałeś filmu - oni widzieli go z pewnością parę razy. Na pewno pojawiło się kilkanaście propozycji na tytuł i wygrała "Ona", bo nie wyobrażam sobie film o tytule "Jej".

Suma sumarum - jeżeli tak zajebiście Cię to boli, to zostań tłumaczem i przestawiaj specjalistom swoje propozycje. A nie tylko bezpodstawnie krytykujesz.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Lakoniczny_Patetyk

Wiesz, w paru krajach film "Skyfall" został wprowadzony pod tytułem "Operacja Skyfall", mimo iż jak się okazało to nie była nazwa żadnej operacji.

Wydaje mi się, że na poziomie nadawania lokalnego tytułu tłumacze mają wgląd co najwyżej w zwiastun filmu. Może nawet ten etap obywa się bez tłumaczy, a o tytule decyduje jedynie dystrybutor filmu?

ocenił(a) film na 9
Khaosth

generalnie jestem za pomysłem, żeby filmów w ogóle nie tłumaczyć, a zostawiać je tak jak np. nazwy płyt lub gry.

ocenił(a) film na 10
Lakoniczny_Patetyk

Ja wręcz przeciwnie. Gdy widzę nieprzetłumaczone tytuły pokroju "Quantum of solace" to mnie skręca. Może nie tak bardzo, jak przy kompletnie nietrafionych tłumaczeniach (np. "Jutro będzie futro"), ale jednak.

ocenił(a) film na 9
Khaosth

Ok to daj swoją propozycję na Quantum of Solace ;>?

ocenił(a) film na 10
Lakoniczny_Patetyk

"Odrobina ukojenia" - zasłyszana propozycja, która już mi się utrwaliła przy tym tytule. Nie brzmi zbyt sensacyjnie, ale czy "Pozdrowienia z Rosji" lub "Ośmiorniczka" tak brzmiały? :)

ocenił(a) film na 9
Khaosth

Nie brzmiały, dlatego pozostawione angielskie tytuły byłyby najlepsze. Doceniam trud i wysiłek ;)

ocenił(a) film na 10
Lakoniczny_Patetyk

Ale nie bądźmy tak wybiórczy. Ewentualna decyzja o braku tłumaczeń objęłaby filmy ze wszystkich zakątków świata, a to - zwłaszcza w przypadku produkcji azjatyckich - byłoby już zabójcze. Do kasy podchodziloby się rzucając ulotkę reklamową i mówiąc "Dwa normalne na to, proszę". :)

użytkownik usunięty
Lakoniczny_Patetyk

Dlaczego mnie obrażasz, zarzucając brak wiedzy? Na własne potrzeby tłumaczę sobie co nieco - i wierz mi: czasem brzmi to zdecydowanie lepiej, niż wypociny "profesjonalistów". A kto powiedział, że ci tzw. specjaliści mają zawsze rację? Niezliczona ilość filmów ma tak kretyńskie tłumaczenia tytułów (o tłumaczeniu niektórych dialogów nie wspominając), że ich tłumacze powinni zmienić zajęcie i to jak najszybciej. Poza tym - oglądałeś film, że się tak autorytatywnie wypowiadasz? Ja nie - i jeśli po obejrzeniu okaże się, że nie miałem racji - odszczekam to wszystko co napisałem do tej pory.

Summa summarum (bo tak to się pisze) - pożywiom, uwidim.
Darz bór.

ocenił(a) film na 9

Może do innych tytułów masz rację, ale nie zmienia to faktu, że "Jej" brzmi źle.

użytkownik usunięty
Lakoniczny_Patetyk

Nie twierdzę, że dobrze brzmi - po prostu czytam "her", myślę "jej". Jak napisałem - zobaczymy film, może się jakieś światełko zapali między moimi obiema szarymi komórkami...

No właśnie może dlatego lepiej się wstrzymać z opinią do obejrzenia? Zresztą kto by poszedł na film o dziwacznym tytule "Jej"? Pewnie część ludzi myślałaby, że chodzi o takie jej jak o jejku. Marketingowy strzał w stopę. To, co brzmi dobrze po angielsku, po polsku jest czasem po prostu dziwne.
Niektóre tytuły są tłumaczone bez sensu, ale tego bym się nie czepiał.

'Her' znaczy również 'ona'. Następnym razem sprawdź dokładnie, bo w tym przypadku sam strzeliłeś sobie w łepetynę.

ocenił(a) film na 7

nie ma to jak się wypowiadać i gadać kompletne dyrdymały. wracaj na lekcje angielskiego ;)

ocenił(a) film na 9
Skylar91

"Ona" jest dobrze. Zresztą nawet gdyby było źle, to co z tego. Polscy dystrybutorzy są znani z tego, że tłumaczą tytuły filmów po swojemu. Według Polaków równie dobrze tytuł mógłby być "System" lub "Randka z systemem" :D

ocenił(a) film na 6

To ja w takim razie proponuję żeby ten tytuł po polsku brzmiał "ją" :)