Nigdy nie widzialem filmu, w ktorym sceny sztuk walki bylyby tak realistycznie zrobione. Bez cyrkow i fantazji, ale po prostu brutalne starcia z roznymi przeciwnikami i roznymi stylami walk pokazane w sposob realistyczny.
Film rewelacyjny nie jest, napewno nie w całości. Takie to są tylko walki, szczególnie końcowe. A film poprostu dobry. a Ip Mana musze zobaczeć chociaż nie wiem co :).
Ong Bag 2 jedyne co dobre to sceny walki reszta to dno np człowiek krók albo inne jakieś wynalazki w 1 tego nie było i był 100 razy lepszy od tego sh# ;)
Ale ten człowiek kruk to taki czysto azjatycki klimat. Japończycy lubia tak wydziwiać np. w Death Trance jest podobnie. Mnie się to podoba ;).
Dokładnie . Oprócz scen walki to nie ma nic. Fabuła leży i kwiczy. Zresztą te sceny walk w porównaniu do innych filmów z tym gościem i tak są słabsze. A ta wrona czy co to tam było to w ogóle jakieś nieporozumienie (gościu walczy z 20 osobami na raz i się nawet nie spocił, a tu nagle wyskakuje jakiś przebieraniec i go rozkłada - normalnie odechciało mi się oglądać) .
a oglądaliście pierwszą część? tam dopiero była denna fabuła, za to w Tom Yum Goong walczył chyba z 50 na raz i też było dobrze. ta część pod względem fabuły jest chyba najlepsza, sceny walk nie zaskakują tak jak w jedynce, ale są mocne i to wystarczy