Ta produkcja uruchomiła u mnie stymulację dreszczy i zachwytów, która jednak po dłuższej spektakularnej sytuacji mijała na poczet tandetnej sceny ukazującej abstrakcyjne ujęcia.
Jednak wskrzeszenie poprzedniego stanu, poprzedzało moje znużenie filmem i w konsekwencji wertykt musi być wysoki... 9/10.