Bajka taka, że shock...szczególnie ta scena jak głównemu bohaterowi zapaliły się nogi, on pokonał jeszcze przeciwnika (oczywiście kopiąc go...) i dopiero potem je zgasił...;/...Co do fabuły i dialogów to no comments...żal po prostu...
Zgadzam się z przedmówcą. Ten film w niektórych miejscach to SF, a gra aktorska jest zerowa. Oglądnięcie = stracony czas, przynajmniej wg mnie.
tam przynajmniej w walkach nie ma efektów specjalnych warto obejrzec chociazby dla samej walki bo sceny sa rewelacyjne
taaa.... Zwlaszcza jak glowny bohater jest niczym Terminator(jest prany palami a na nim jest ledwo widoczny grymas).. Albo jak przeciwnikowi rozbija kask motocyklowy na pol.... Rewelacja..
uderzenia w tajskim boksie co najsilniejsze niemal ze wszystkich sztuk walki jednym ciosem byś dostał i byś sie pożegnał ze światem...
tutaj przynajmniej walki są ciekawe a taki straznik teksasu nawet jak w ryj dosyanie to kapelusza nawet nie gubi... XD
A ile odcinków ,,strażnika teksasu'' widziałeś? Z resztą serial ,film na rynek DVD , czy kinowy to dwie różne klasy kina i nie porównuj ich do siebie bo NIEMA !!! płaszczyzny porównawczej, oglądnij sobie stare serie 3i4 strażnika teksasu i zobaczysz że w prawie każdym odcinku Norris dostaje po głowie