PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=109508}
7,3 24 tys. ocen
7,3 10 1 23695
5,4 9 krytyków
Ong-bak
powrót do forum filmu Ong-bak

Ocena:4

użytkownik usunięty

Fabula ...brak jakiejkolwiek,a raczej powielona do kwadratu z innych tego typu filmow,a wiec nuda(znamy zakonczenie filmu juz na poczatku ..)-ocena 0
Muzyka-dobra,a czasami bardzo dobra,ocena 2
no i pokazowki mlodego mistrza boksu tajlandzkiego ocena 2
a wiec nie wiem skad wziela sie srednia 8,3 w ocenie tego filmu...czy teraz wystarczy juz dobrze walczyc zeby nakrecic dobry film???

ocenił(a) film na 5

widzę tu pewną sprzeczność
twierdzisz, że "muzyka - dobra, a czasami bardzo dobra" - a oceniasz ją na 2? :P

użytkownik usunięty
Tajszczyzna

sorry,chodzilo mi o to ze film oceniam na 4 z czego 2 za muzyke,nie mialem na mysli oceny muzyki w skali 1-10,sorry za nieporozumienie

użytkownik usunięty

"Fabula ...brak jakiejkolwiek,a raczej powielona do kwadratu z innych tego typu filmow,a wiec nuda(znamy zakonczenie filmu juz na poczatku ..)-"
Wnioskuje że nie jestes maniakiem gatunku wiec lepiej sie nie wypowiadaj :D nie wiem czy w nieustannych scenach walki itd jest czas na wstawienie zawiłej fabuły, pomyśl także że filmy wschodnie często są wzorowane na pradawnych wieżeniach tychże ludków, to jest film akcji a nie film psychologiczny osadzony na płaszczyźnie dwóch czasoprzestrzeni :D btw, takich scen to ja jeszcze nie widziałem, oni sie chyba prali na serio :D
Pozdrawiam

użytkownik usunięty

niestety kolego mylisz sie,lubie rowniez dobre kino wschodnich sztuk walk,a filmy takie jak "Przyczajony tygrys..." czy "Hero" uwazam za klasyke tematu...wiem ze tam sa zawarte wierzenia czy mity jak Ty to nazywasz "tychze ludkow",sceny walk w tym filmie powalaja na kolana,ale...
ogladajac film w ktorym po raz kolejny widze typa ktory walczy na ringu(tutaj jest nim jakas speluna,gdzie odbywaja sie nielegalne(?) walki) poprostu sie nudze,nawet jezeli gosc naprawde potrafi pokazac to co jest najwspanialsze w sztuce walki jaka prezentuje...ludzie przeciez film trzeba oceniac patrzac na caloksztalt,a wiec scenariusz(fabula),gra aktorow(umowmy sie,ze to byli aktorzy-zwlaszcza wiesniacy z rodzimej wioski bohatera-sceny placzu i lamentow to poprostu porazka) i tak wlasnie spojrzawszy na ten film,gdzie 10-tki niedociagniec maja mi wynagrodzic sceny walk to ja juz wole isc na pokazy na zywo wschodnich sztuk walk,ewentualnie ogladnac UFC ...
PS.I tak uwazam ze Capoeira jest bardziej widowiskowa