"Cześć, jestem Ben Affleck. Zapuściłem brodę, żeby ludzie zapomnieli, że grałem w komediach romantycznych. Będę grał tu tylko dlatego, że jestem producentem i reżyserem tego filmu. O czym ta historia? Zresztą nieważne. Grunt, że pokażemy, że mój bohater ma syna, co nijak nie wpłynie na akcję, ale ludziom się spodoba. Tu damy flagę Ameryki, tu plakat Nowego Jorku. Jak będziecie filmować to nie musi być widać całego.Starczą dwie wieże. I na końcu smutna melodyjka i napiszcie, że kochamy Kanadę i o przyjaźni pana od charakteryzacji z panem reżyserem. Dużo napisów, żeby ludzie zapomnieli, że obejrzeli coś w ogóle nie trzymającego w napięciu. I więcej flag Ameryki!".
Czekam na wersję irańską.