Błąd? Czy ja coś źle zrozumiałem?
Jedną z ostnich scen jest rozmowa Oppenheimera z Einsteinem, gdzie jeden miwi drugiemu, że jednak zniszczyli świat. Po czym Einstein ignoruje Straussa.
TYLKO ta sama scena na początku jest jeszcze przed rozpoczęciem całego programu i przed tym jak jakiekolwiek badania i notatki powstały.
To nie był błąd. Jeden i drugi już na tamten czas wiedzieli, że powstanie bomby atomowej nie jest kwestią "czy", tylko "kiedy".
No to nie był błąd, ze względu na chronologię. W chronologii najpierw Oppie daje Einiemu notatki o bombie, potem buduje bombę, a potem obejmuje stanowisko w ośrodku Straussa. Po prostu jest to klamra kompozycyjna.
Ta rozmowa jest w 1947 gdy Oppenheimer zostaje dyrektorem Institute for Advanced Study w Princeton.
Nad tym samym się zastanawiałem. Chronologicznie najpierw mieli rozmowę nad stawem, potem przyjął posadę i rozpoczął pracę nad projektem. Z kartką pojechał do niego już w trakcie trwania projektu, więc mówiąc o kartce która mu dał chyba musiał mieć na myśli jeszcze inna kartkę niż te którą pokazano w filmie
Ta scena nie miała nic wspólnego z wybuchem, a w zasadzie miała, ale jeszcze przed tym wydarzeniem. Naukowcy obawiali się, że reakcja łańcuchowa dosięgnie podczas wybuchu samej atmosfery, niszcząc wszystko, cały świat. A to, że "I believe we did" odnosi się do konsekwencji stworzenia samej bomby i obaj mieli rację. Już nie chodzi jedynie o politykę, ale też o "zimną wojnę".