Wspomnienie o Indianach - Check
Czarna kobieta studentka ucząca się o fizyce kwantowej w latach 40 - Check
Brak motywu Straussa - Check
Wiele zbędnych nic nie wprowadzających wątków - Check
Wspomnienie o Indianach było bezsensowne, tak mała uwaga ich tematowi była poświęcona, ze lepiej było w ogóle o nich nie wspominać.
Kobiety w tamtych czasach dopuszczane do takich operacji? Fikcja, nie wspominając już o czarnej kobiecie, albo robimy bibliografię, albo film obyczajowy.
Skakanie po dziesiątkach wątków, wprowadzanie postaci non stop, nie pokazanie ambicji i motywacji Straussa, nie pokazanie tego dlaczego jest jaki jest,
Film robiony dla widzów idiotów - villain speech Straussa i zdradzanie jego planów i
asystentom.
Danie Oldmana jako Trumana, podłego republikanina, który obraza Oppenheimera (kolorowe subiektywne sceny), a później powiedzenie, ze trzech senatorów przesądziło o przegranej Straussa I jeden z nich to KENNEDY, a pozostała dwójka?
Zawiodłem się na tym filmie, pomimo pięknych zdjęć i świetnej gry aktorskiej.