Dałem filmowi siódemkę za efekt wizualny i poprowadzenie głównego wątku. Ale wkurza mnie poświęcenie tak wielkiej części filmu antysemityzmowi, a tak małej zasadniczemu tematowi jakim powinna być obrona Grodna. Wygląda to jak na klasówce, gdy nauczycielka mówi za dwie minuty oddajemy pracę, a my jesteśmy w połowie. Więc pisze się już szybko i pobieżnie, bo na początku musiała być poprawność. Poprawność która i tak niczego nie wnosi, bo by zrozumieć wzajemną niechęć, trzeba sięgnąć do czasów zaboru rosyjskiego , a nie tanio usprawiedliwiać postawę Żydów endecją, ONR-em czy falangą.