Znowu wróciłem do tego filmu. jak zwykle mnie zachwycił, przyniósł wiarę w proste postrzegania świata, naiwną emocjonalność (w dobrym znaczeniu):)
Oglądałem tyle razy i wciąż nie mogę wyjść z podziwu. To jak ukazuje miłość i odwagę jest wspaniałe. Podobnie wątek radzenia sobie z bólem. A mi doskwiera ból, gdy widzę jak niewdzięczni i głupi (bez wątpienia) ludzie oceniają ten film tak nisko.