Ponieważ większość, z którą w tym przypadku się zgadzam uznała, że ten film jest słaby. Jest jakaś grupka ludzi, którym ten film się podobał zazwyczaj są to fani tego właśnie reżysera i podobają im się te dziwne filmopodobne twory.
jestem fanką reżysera, ale film spodobałby mi się cholernie nawet gdybym nie byłą:)
A ja nawet do tej pory nie wiedziałam, kto jest reżyserem, a film i tak jest jednym z moich ulubionych..
"Bo dzieciaki myślą, że to krwawy horror o potworach z lasu i szybko się nudzą?" przykro móić ale.. wiele dorosłych osób, które oglądały ten film właśnie tak doń podchodziło (przynajmniej ci, z którymi rozmawiałem na ten temat) Sam uważam film za zanakomity choćby przez świetną, klimatyczną muzykę i doskonale, realistycznie zagrane postacie. Poprostu każdy wymaga czego innego od filmu.
Chciałbym tylko zauważyć, że trailer do tego filmu był zwykłym oszustwem. Więc owszem np ja myślałem, że idę na kompletnie inny film.
Film był rewelacyjny :)
ciekawa fabuła + soudtrack od którego nie mogę się opędzić :)
(a na film właśnie przez niego trafiłam :])
poniewaz filmweb zostal zasrany przez fanow '2012'. czyli totalnych idiotow. "beznadziejny, ekstra, super, spoko, zarabisty, boski, gniot, dno", czyli z serii "co sadzisz o filmie?".
bo wiekszosc dzisiejszej klienteli chodzacej do kina to pajace, ktorzy oceniaja obecnosc jako arcydzielo, a np. cos johna carpentera jako "gowno 0/10", dziekuje.
No widzisz ja Carpentera kocham, zwłaszcza "The thing", który jest moim ulubionym horrorem, ale sorry film, w którym po lekarstwa dla poszkodowanego człowieka wysyłają w "niebezpieczny" las ŚLEPĄ kobietę... sorry, ale nie jestem w stanie przełknąć takiego gówna i przymknąć oczy na taką głupotę, Jeśli film, żeby pchnąć akcję do przodu potrzebuje takich wyssanych z palca idiotycznych pomysłów to znaczy, że ktoś tu nie potrafi napisać dobrego scenariusza.
Czemu niska samoocena?? Hmmm...
Większość ludzi spodziewała się krwiożerczych potworów, walk z odcinaniem kończyn i dużą ilością krwi (dużo krwi - przede wszystkim)
Dostała film, w którym dominowały różnego rodzaje refleksje, symbole, które jak w przypadku "Znaków" (spod ręki tego samego reżysera z udziałem Mela Gibsona) miały w ekranizacji duże znaczenie :D
Z drugiej strony mogą czuć się nieco oszukani, bo oglądając zwiastun można odnieść wrażenie, że będzie to typowy film grozy :DD
Ja nie spodziewałem się krwiożerczych scen, ale kiedy idę np. na koncert Iron Maiden, to nie spodziewam się piosenek dla przedszkolaków o leśnych stworach. Niestety, poziom wymagań ludzi się ciągle obniża (standardem jest w obecnej muzyce 500-krotne powtórzenie tego samego "sampla" w jednym utworze), a jednym z objawów jest repertuar kinopleksów, zaś w innym - zachwyty nad czymś tak nizinnym, jak Osada.
"kiedy idę np. na koncert Iron Maiden, to nie spodziewam się piosenek dla przedszkolaków o leśnych stworach."
Zawsze się rozczarowujesz, co? :P
"kiedy idę np. na koncert Iron Maiden, to nie spodziewam się piosenek dla przedszkolaków o leśnych stworach."
Łopatologiucznie: wtedy idąc na film pt. "Osada" do kina nie spodziewam się, że to aż taki shit.
Myśleli że otrzymają horror a tu wyszedł dramat z mała dawką dreszczyku i już nudny dla pustaków.
Bo jest słaby. Tłumaczenie o debilach będących większością filmwebu nic tu nie pomoże. Film był naprawdę dobry, ale potem Shyamalan postanowił wszystko zepsuć.
Końcówka była tak debilna, że nie mam nawet porównania.