Jedni uważają ,że to miasteczko inni że osada a tak naprawdę wioska i kilkudziesięciu mieszkańców.Otacza ją las gdzie mają żyć potwory, których nazwy nie można wymieniać /Voldemordy jakie czy co ?/. Ilu i jakie tego nikt nie wie, choć kilku starszychi..., a wszstko po to by nie opuszczać wsi /skąd my to znamy ?/.Może to i horror /muzyka/ ale raczej horrorowaty melodramat.Narastające napięcie z czasem się rozchodzi chyba po lesie.
Obejrzeć można, ale nie koniecznie.
onkel
Raczej niekoniecznie:). Zawsze będąc w Wa-wie i widząc wielkie plakaty- "Osada. Film twórców "Szóstego zmysłu"(a propos... uwielbiam ten film:)). marzyłam żeby ten film obejrzeć. Wybrałam się do kina z idealnym nastawieniem i kolegą- obrońcą pod ręką i... nic. Może i ciekawa fabuła, ale do pewnego momentu. Zakończenie mnie nie zbyt zaskoczyło (moze nie wiedziałam jak się skończy, ale raczej nie było to zaskakujące) i na filmie się raczej nie bałam ( a dość strachliwa jestem:D). Jedynym plusem dla mnie jest to, kim okazują się te "voldemorty"... po prostu nie lubię filmów z niestworzonymi potworami.
Miłego dnia:)