Nie zgadzam sie z negatywnymi opiniami na temat tego filmu. Jest 100% wart obejrzenia - po prostu spełnia swoją misję. Spełnia jako spadkobierca "6 zmysłu" (znaki pominmy milczeniem). Wprowadza w osłupienie i zmusza do myślenia i analizy swojej treści także po wyjściu z kina. A to nie lada sztuka w ostatnich czasach. Gorąco polecam.
O ile wiem to obawa przed cywilizowanym swiatem istniala i bedzie istniec. Nic nowego nie wnosi ta ekranizacja. Film przeslanie ma , ale byl nudny, a nie twierdze ze film jest beznadziejny,lecz źle określony gatunkowo i to mnie zdenerwowało!! Cierpia ludzie ktorzy nastawiaja sie na dobry horror, a tu serwowany jes dramat społeczny. To pułapka w którą widz wpada (moze dla osiagniecia jak najwiekszej kasy). Najlepsza jest informacja na końcu ,, Nie zdradzajcie jak sie konczy OSADA. Ja na pewno zdradze tym co beda chcieli na niego isc, że nie mają w ogole na niego iść!!!!!!!!!! :-)))
Nie wydaje mi się, aby ten film zasługiwał na tak ostrą krytykę. A poza tym jesli ktoś szedł na film Shyamalana z założeniem, że obejrzy po prostu horror, to niech nie wini dystrybutorów filmu, tylko przedtem poważnie się zastanowi. To tyle.
dokładnie wszyscy leca do kina bo maja ochote obejrzec horror i dlatego tyle złych opini ludzie wychodza z kina i sa zawiedzeni -przeciesz to miłbyc horror i dlatego nie zauwarzaja dobrych stron filmu a film naprawde jest wielki po pierwsze znakomita gra aktorów pózniej znakomite zdiecia i nieprzecietny klimat ( najbardziej poruszyła mnie scena rozmowy na ganku ) ja szłem do kina nie jak na horror tylko jak na film Shyamalan`a i dlatego nie byłem zawiedziony po wyjsciu z kina. Ja film goraco polecam i zgadzam sie z tym ze nie warto go krytykowac...
Tak, ten film zawiera w sobie wiele moralnych przesłań, jakże aktualnych w dzisiejszych czasach. Jest symboliczny i posiada ciekawą puentę - gorąco polecam wszystkim widzom, którzy lubią błyskotliwe i niebanalne kino.
własnie. chciałam isc na horror. napaliłam się, a tu co? no zakończenie moze i dobre, ale to juz nie jest to co po szóstym zmyśle. po nim nie mogłam się ocknąć do końca dnia i chodziłam jak nawiedzona, rozmyślając nad tym jakie to było wspaniałe i jakim trzeba być geniuszem, zeby coś takeigo w ogóle wymyślić. mimo, ze czasem był nudnawy. o znakach nie bede zbyt wiele mówić. co za dno. juz nawet nie pamietam o czym to w ogóle było, a dobry film zawsze zostawia jakies wspomnienie...
to jest horror, bo film uswiadomił mi w jakiej obłudzie żyje i jak nienawidzę ludzi obok mnie
To wszystko wina zwiastunu , widzowie sie nastawili na pełen grozy horror. Jednak ja się ciesze z tego co dostałem :D
Film byl genialny!!! moze nie tak bardzo jak 6 zmysl (wtedy byl szok zakonczeniem, teraz juz sie spodziewalismy zaskakujacego zakonczenia) ale i tak uwazam go za jeden z lepszych jakie ostatnio widzialem. najlepsza scena?? hmmm... w lesie, Ivy wyczuwa potworka, stoi on kilka metrow od niej, za chwile jest juz w odleglosci pol metra, za drzewem... :) SWIETNY KLIMAT!!! pozdrowka 4 ALL
NUDA NUDA NUDA NUDA NUDA NUDA... O Adrien Brody! NUDA NUDA NUDA NUDA NUDA NUDA... O znów Brody! NUDA NUDA NUDA... O kurde Brody nie żyje!
eee nuda nie skadże. bardzo ciekawy, ale gdy miałem 10 lat tez mnie takie filmy nudziły. Wtedy lubiłem filmy akcji np. Kaczora Donalda, Smurfy...
film kicha totalna,doradzam cierpiącym na bezsenność,gatunek- dramat obyczajowy,ble
witam wszystkich, którzy poszli na film ze względu na reżysera, a nie ze względu na perspektywę dobrze zapowiadającego się filmu z dreszczykiem. sama zaliczyłam 'osadę' przedwczoraj i po wyjściu z kina - w przeciwieństwie do większości małolatek, które poszły na 'osadę' ze swoimi facetami licząc na miłe chwile sam na sam - wyniosłam z seansu coś więcej niż kilka 'malinek' na różnych częściach ciała. film głeboko mnie poruszył nie tylko swoim dziwnym klimatem, nieco z pogranicza jawy i snu, ale przede wszystkim samym faktem, że reżyser porzucił tendencyjną i oklepaną praktykę szpikowania każdego filmu z gatunku horror/thriller/mystery wszelkiej maści potworami, duchami, psychopatami etc. byłam pod wrażeniem pomysłowego zakończenia, którego głeboki wydźwięk społeczno-moralny przemówił do co bardziej skłonnych do refleksji, choć po większości obecnych w kinie spłynął jak woda po kaczce. dobiły mnie stwierdzenia w stylu: "eee tam, nie było prawdziwych potworasów..." albo "co to za horror?? za mało krwi, flaczków nie było tylko jakieś smęty......". ludzie, jeśli chcecie taniej rozrywki to idzćie na 'teksańską masakrę..." albo zaliczajcie kolejne części nieśmiertlenej sagi pana Romero albo filmów z Jasonem, nie psujcie zabawy tym, którzy chodzą na filmy ze względu na reżysera czy dobrą grę aktorską!! pozdrawiam wszystkich fanów Shyamalana, trzymajcie się ciepło!!
hmm... no coz..film na horror zdecydowanie sie nie nadaje.. Osobiscie rozsmieszaly mnie ciągle powtarzane teksty: "Ci, o ktorych nie mowimy". Eee..no w koncu nie byl taki zly, ale mogli by go inaczej rozwinac.. w koncu swierdzenie w trakcie filmu, ze "chodz nigdy nikt ICH w tym lesie nie widzial -pisaly o nich podreczniki"..rozwija nowe mozliwosci!