Osada

The Village
2004
6,2 189 tys. ocen
6,2 10 1 188729
5,3 39 krytyków
Osada
powrót do forum filmu Osada

M. Night Shyamalan obniża loty. Po Osadzie spodziewałam się znacznie więcej. Temat przewodni (zamknięcie ludzi rzekomo dla ich dobra) jest świetny, ale zrealizowany w sposób troszkę wręcz żałosny.

Roi się od błędów logicznych.
- Skąd na tak niewielkim terenie znalzło się najpierw 10 pionierów, a nagle rozmnożyli się do kilkudziesięciu osób w tym starszych i dorosłych.
- Skąd brali drewno na opał z ograniczonego terenu przez 30 lat.
- Czemu nikt nie wziął pod uwagę wielkiego współczynnika śmierci noworodków jak na XIX wieczne realia.
- Skąd brali ubrania dla dzieci i późniejszych nastolatków kiedy dookoła oprócz kilku owiec nie istniał ani skrawek pola bawełny.
- Skąd brali buty, skoro zwierzęta (skóra) były towarem deficytowym.
- Skąd brali naftę?! nafta jest ciekła frakcja ropy naftowejm która musi być wydobywana, a spalanie 100 g nafry to około 1,5 godziny.
- Skąd brali kradę do pisania po tablicy?

Ludzie w nierealnej Nibylandii żyli 30 lat i film kończy się tym, że będą żyć dalej.
Zgoda - założenie filmu jest naprawdę godne podziwu.

Ale wyszło coś bardzo przeciętnego.

ocenił(a) film na 10
Elif

Tak, to bardzo istotne spostrzeżenia i w ogóle nie ma znaczenia ilość mądrości, którą można wynieść z obejrzenia tego filmu w obliczu tych straszliwych logicznych nieścisłości.

Najbardziej niedopuszczalnym niedociagnięciem jest chyba to: "Czemu nikt nie wziął pod uwagę wielkiego współczynnika śmierci noworodków jak na XIX wieczne realia."
Znaczy chodzi o noworodki umierające w osadzie odciętej od świata, o której z założenia nikt miał nie wiedzieć? i chodzi o to, że ktoś ze świata z zewnątrz nie zauważył, że dużo ich umiera? bardzo dziwne, bardzo...

A próbowałaś robić podobne analizy dla epizodów z cyklu "Masters of Horror", albo "X-files"? Bo to są takie ważne i ciekawe uwagi, że na pewno wiele osób byłoby zainteresowanych podobnymi tematami pod innymi filmami - zwłaszcza takimi w stylu baśni/fantasy, czy fantastyki.

ocenił(a) film na 8
Elif

Elid, twoje pytania są jednym logicznym błędem heheh

- Skąd na tak niewielkim terenie znalzło się najpierw 10 pionierów, a nagle rozmnożyli się do kilkudziesięciu osób w tym starszych i dorosłych.

normalne, wiesz gdyby np. w śród tych pięciu par osadników każda z kobiet co rok, przez wiesz jakieś 5 lat rodziła dziecko a dziecko po piętnastu latach zaczeło znowu rodzić dzecko to było by jeszcze 15 lat zeby to dziecko zdążyło urodzić kolejne dziecko ... i juz mamy grubo ponad stu osobową kolonię, a że wszyscy są czyści i nie ma pedałów to wykluczamy wszelkiego rodzaju zarazy :D ... pozatym, zawsze dla urozmaicenia mogli by się zamieniać żonkami, albo jakieś orgie sobie robić ;P

- Skąd brali drewno na opał z ograniczonego terenu przez 30 lat.

osada była na pustyni, wiesz .. a drewno brali chyba z kamieniołomu :)


- Czemu nikt nie wziął pod uwagę wielkiego współczynnika śmierci noworodków jak na XIX wieczne realia.

hehe to byli prości ludzie, nie wiedzieli co to współczynnik :D ...

- Skąd brali ubrania dla dzieci i późniejszych nastolatków kiedy dookoła oprócz kilku owiec nie istniał ani skrawek pola bawełny.

oni, do osady wogóle to przyszli nadzy :) ... ubrania spadły z nieba gdy rozbił sie samolot z ciuchami dla powodzian :D

- Skąd brali buty, skoro zwierzęta (skóra) były towarem deficytowym.

buty szyli z koziej skórki, no najcieplejszy materiał pod słońcem, każdy osadnik o tym wiem, kóz w filmie nie pokazali bo akurat był sezon na buty i wszystkie zużyli ...

- Skąd brali naftę?! nafta jest ciekła frakcja ropy naftowejm która musi być wydobywana, a spalanie 100 g nafry to około 1,5 godziny.

nie palili naftą, a alkocholerm, bimber można zrobić z wszystkiego z wyjątkiem ogórków i kapusty :) .. jak ja kocham korniszony, no ...

- Skąd brali kradę do pisania po tablicy?

tablice mieli drewniane, i ryli na nich wiesz scyzorykiem :P ... ale jakby im się zachciało coś pisać na biało to szli na łąkę doili krowy, zamrażali meleko w specjalnych formach i mieli lody, tylko nie wiedzieli ze to lody, dlatego używali ich do pisania po tablicy :)

jest jeszcze druga możliwośc, moze po prostu oni tą osadę znaleźli opuszczoną tajką full wypassss, i ją przejeli ... :D

ocenił(a) film na 5
mieszkoxxx

To co napisałeś jest tak absurdalne, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać :)

Pisali na tablicach kredą, kóz nie mieli, lampy były naftowe, a na pytaniu o ubrania to wysiadłeś totalnie.

Nie umiesz na to odpowiedzieć, to się chociaż nie ośmieszaj :)

ocenił(a) film na 5
Elif

A jeśli chodzi o drewno to może nie zauważyłeś, ale drewno na obszarze zamkniętym i ograniczonym się kończy z czasem.

Za teren osady wychodzić nie mieli prawa, żyli na nim 30 lat.

Palili drewnem w piecu i budowali z niego domy.
Skąd nieskończona ilość drewna skoro do lasu iść nie mogli.

Taki próbowałeś być ironiczny, a nie umiesz odpowiedzieć?

ocenił(a) film na 10
Elif

Elif, że Ty nawet nie zauważasz, jak ktoś się z Ciebie nabija :) To jest po prostu cudne :)

Ale tak poza tym to myślę, że skoro się już tu zebraliśmy i mamy okazję z Tobą poobcować to może powiesz mieszkowi patrząc w jego ulubione filmy, jakie kino lubi i co w nim lubi i w ogóle jaką jest osobą. No bo tak to on żyje w nieświadomości, tak samo jak ja żyłam do czasu spotkania z Tobą, kiedy to oświeciłaś mnie, co do moich wszelkich preferencji i myśli, a na co sama bym w życiu nie wpadła. Myślę, że trzeba korzystać z Twoich parapsychologicznych zdolności ile się da. Bo byc może nie prędko zdarzy się druga okazja by spotkac tak wyjątkowo uzdolnioną osobę.

ocenił(a) film na 5
Eleonora

W zdolności niezauważania kiedy ktoś się z kogoś nabija Ty jesteś mistrzynią Eleonoro, dlatego doceniam, że teraz to zauważyłeś w moim przypadku :)))

A pierwszym objawem jest odpowiadanie na jedno zdanie podsumowujące ciebie - wielkim elaboratem :)

Widzę setki dyskusji z "tymi co filmu nie zrozumieli" robią swoje :))))

ocenił(a) film na 8
Elif

- To co napisałeś jest tak absurdalne, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać :)

proponuje siku .. akurat tak po środku jest, hehe dosłownie po środku ;P

- Pisali na tablicach kredą, kóz nie mieli, lampy były naftowe, a na pytaniu o ubrania to wysiadłeś totalnie.

nie wiem czy wiesz ale za krede moze posłużyć zwykły kamień, tablica to tez moze być np. pomalowane na czarno lustro, takze kreda i tablica to nie problem .. ale skąd wytrzasneli gąbkę? :P ... oto jest pytanie?

dobra z ubraniami cię okłamałem, no ... nie chciałęm zebyś wiedziała prawde, bo idąc do tej osady przez ten las oni trafili na średniowieczny klasztor z zakonnicami, i normalnie te zakonnice były juz takie stare i powolne ze nawet nie zauważyły jak ci niedoszli nadzy jeszcze osadnicy ukradli im te sukienki, i chabity .. dlatego wszyscy w takich o numer za dużych chodzili, no ...

A lampy nie mogli mieć lamp na naftę, przeciez pierwszy szyb naftowy rodzina Bushów odkryła w 1901 roku, czyli jakieś 4 lata przed akcją dziejącą się w osadzie, ... robili jak mówie - zwylkły bimber, no i zamiast zielonego płomyka mieli niebieski :)


- Nie umiesz na to odpowiedzieć, to się chociaż nie ośmieszaj :)

Właśnie na to odpowiedziałem, nie znając pytania :) ... to dopiero sztuka ;P


- A jeśli chodzi o drewno to może nie zauważyłeś, ale drewno na obszarze zamkniętym i ograniczonym się kończy z czasem.
Za teren osady wychodzić nie mieli prawa, żyli na nim 30 lat.
Palili drewnem w piecu i budowali z niego domy.
Skąd nieskończona ilość drewna skoro do lasu iść nie mogli.

A drzewa które stały w miejscu osady same się wycieły :D ... no nie?
A jakbyś nie wiedziała to skąd mieli papier toaletowy, to juz mówie robili go z kory drzew :D


- Taki próbowałeś być ironiczny, a nie umiesz odpowiedzieć?

Nie nie umiem a nie chcę, gdyż jestem dobrze wychowany :)

ocenił(a) film na 5
mieszkoxxx

Widzę ośmieszania się ciąg dalszy :)))

Chyba zacytuję naszą koleżankę Eleonorę w jej reprezentacyjnym stylu i powiem, że "nie zrozumiałeś tego filmu" :))

Próba ratowania scenariusza przez twoje bardzo śmieszniutkie odpowiedzi, śmieszne dla ciebie chyba jednynego - to nie jest najlepszy pomysł.

Zamiast przyznać, że reżyser zagalopował się w opowiadaniu historii i nie wziął pod uwagę wielu szczegółów - próbujesz ironii, która ci po prostu nie wychodzi :)

A to jest taki słodkie :))))

Elif

ci jak zwykle sie kłócą.


ooOo i mieszkoxx w roli głownej tez

ocenił(a) film na 5
mieszkoxxx

"nie wiem czy wiesz ale za krede moze posłużyć zwykły kamień, tablica to tez moze być np. pomalowane na czarno lustro, takze kreda i tablica to nie problem .. ale skąd wytrzasneli gąbkę? :P ... oto jest pytanie?"

Widziałeś w ogóle ten film?
Widziałeś tę scenę w szkole? Bo szczerze wątpie.


"dobra z ubraniami cię okłamałem, no ... nie chciałęm zebyś wiedziała prawde, bo idąc do tej osady przez ten las oni trafili na średniowieczny klasztor z zakonnicami, i normalnie te zakonnice były juz takie stare i powolne ze nawet nie zauważyły jak ci niedoszli nadzy jeszcze osadnicy ukradli im te sukienki, i chabity .. dlatego wszyscy w takich o numer za dużych chodzili"

Kolejny argument potwierdzający braki w scenariuszu. Nie umiesz odpowiedzieć na te pytania i próbujesz być śmieszny by odwrócić uwagę.
Jakie to słodkie :))))


"A lampy nie mogli mieć lamp na naftę, przeciez pierwszy szyb naftowy rodzina Bushów odkryła w 1901 roku, czyli jakieś 4 lata przed akcją dziejącą się w osadzie, ... robili jak mówie - zwylkły bimber, no i zamiast zielonego płomyka mieli niebieski"

Akcja w osadzie dzieje się przed końcem XIX wieku.
Kolejny niewypał, ale widzę, że się przyzwyczajasz :)))


"A drzewa które stały w miejscu osady same się wycieły :D ... no nie?
A jakbyś nie wiedziała to skąd mieli papier toaletowy, to juz mówie robili go z kory drzew"

Nie trzeba skomplikowanej matematyki by obliczyć, że drzewa rosnące na terenie osady skończyłyby się w ciągu pierwszych dwóch lat.

Ale widzę, że się starasz - próbuj dalej :)))


"Nie nie umiem a nie chcę, gdyż jestem dobrze wychowany|

Nie umiesz :)))))

Elif

Cała ta dyskusja jest bez sensu.
W filmie bądź co bądź chodzi o więzienie ludzi dla zapewnienia im bezpieczeństwa.
Straszna trauma dopadła każdego z kolei i postanowili uciec.
To ważny film pod względem hierarchii tego co jest w życiu najważniejsze.
No i piękna muzyka i aktorstwo na wysokim poziomie i całość tajemnicza jak jasna cholera. Mi sie film podoba bardzo.
Te pytania są sensowne i wartoby było spytać scenarzystę o co mu chodziło robiąc tak zaawansowaną wieś i nie myśląc o tym, że pełne rzeczy były niemożliwe do zapewnienia ludziom w tych warunkach.
Dlatego wyśmiewanie tych pytań świadczy o prześmiewcy.
I może zadawanie ich nie jest potrzebne po raz enty kiedy widać z kim się dyskutuje?

ocenił(a) film na 10
Bajka

Wiesz Bajka, tylko właśnie chodzi o to, że tak, jak sama napisałaś jest w tym filmie bardzo wiele wartościowych przesłań i oczywiście można zadawać powyższe pytania, ale stawiać je jako najważniejsze zupełnie olewając samą treść przekazu filmu to to jednak jest, chyba przyznasz, dość śmieszne zachowanie. I stąd raczej to prześmiewanie.
Natomiast ja na serio spytałam o co chodzi z tym współczynnikiem umieralności noworodków no bo kto miał to niby zauważać? - z zewnętrzenego świata ktoś, czy jak? elif pisze o braku logiki i zadaje jednocześnie takie pytanie? I jakoś nie dostałam odpowiedzi o co elif chodziło, więc jakoś nie wydaje mi się, żeby jej na serio chodziło o coś więcej niż o czepianie się, co już mi pokazała pod innymi tematami.
Moim zdaniem jeśli na serio brać te pytania, to jeśli idzie o ilość osób to właściwie nie wiemy ile osób było na początku. Wziąwszy pod uwagę, że bardzo mała ilość osób typu np. 10 nie byłaby w stanie (czy powiedzmy z trudem) pobudować domostwa itd. to można jednak założyć, że było tych osób więcej. Na co zresztą wskazuje ilość starszych osób w osadzie. Ludzie, którzy założyli tą osadę chcieli się rozmanażać - to jest oczywiste. Przy 10 osobach jeśli powiedzmy mamy 5 par niech każda para ma po dwoje dzieci to już mamy 10 dzieci. Tam było widać, że mieli też po więcej dzieci i zwykle ludzie bez antykoncepcji i z myślą o osiedlaniu mają tych dzieci więcej. W drugim pokoleniu ilość się powiększa. Myślę, że przy 20 osobach początkowych po dwóch pokoleniach (w tym sensie, że przy jeszcze żyjących tych najstarszych) mamy już sporą ilość osób - koło setki. Co do drewna to z tego, co kojarzę oni wychodzili trochę do lasu, ale nie wszędzie po prostu - były te granice, których nie przekraczali, ale w ogóle na teren zalesiony przecież wchodzili. Poza tym były też raczej drzewa na tym terenie, gdzie w momencie rozgrywanej (pokazanej) akcji drzew już nie ma. Co do ubrań to część na pewno była zrobiona ze skóry (np. buty), bo jak wszyscy tacy osadnicy zakładali jakieś pułapki czy coś, nawet jeśli sami czegoś nie hodowali, a czy hodowali, czy nie to trudno mi powiedzieć, bo dawno ten film oglądałam, a poza tym nie wszystko musi być w filmie widoczne (ale ze względu na tą scenę z porozwieszanymi trupami zwierząt wydaje mi się, że to były ich hodowlane, albo z pułapek lesnych). Co do reszty odzienia można się faktycznie zastanawiać, jednak myślę, że coś tam sami też byli w stanie zrobić, a druga sprawa to taka, że myślę, że założyciele osady zakładając ją porobili jakieś plany i po prostu porobili jakieś składy różnych rzeczy. Oczywiście można się zastanawiać na ile to możliwe, żeby czegoś tam starczyło itd. No ale zapasy też wypadało by brać pod uwagę. Były też jakieś wzmianki o kontaktach ze światem zewnętrznym w czasie wcześniejszym życia osady i w sumie nie wiadomo, czy starszyzna nie kombinowała trochę i nie organizowała jednak jakichś dostaw z zewnątrz. Nie można tego wykluczać. No i też jest taka kwestia, że mnóstwo rzeczy jednak można samemu zrobić, mimo, że dla współczesnego człowieka wydaje się to niemożliwe. Ogólnie rzecz biorąc myślę, że można zastanawiać się nad takimi elementami filmu, ale robić z nich podstawowy problem jest dosyć dziwnie i stwierdzać, że jak to komuś nie pasuje to cały film jest przeciętny, czy nie ma sensu. Cały film jest dosyć baśniowy i ma na celu pokazanie pewnych mechanizmów społecznych i psychologicznych. Wyszło to znakomicie, choć nie każdemu musi się podobać. Ja osobiście na serio uważam, że zwracanie uwagi na takie rzeczy jak wyżej wypisane ma tyle samo sensu, co rozkładanie na części i zastanawianie się nad logicznością poszczególnych elementów z epizodów "X-files", "Masters of Horrors", albo jakiejś baśni. A nawet właściwie ma jeszcze mniej sensu, bo większość epizodów z przytoczonych seriali nie ma nawet jakichś głębszych przesłań więc tym bardziej wybija się w nich na pierwszy plan sama przedstawiana historia (w sensie sposobu jej pokazywania, logiki itd.), natomiast w "Osadzie" główny nacisk położony jest na przesłania, a cała osada stanowi jedynie tło umożliwiające ich (przesłań) przedstawienie.

Eleonora

Ja dzielę filmy na totalnie pozbawione sensu (filmy Disneya i Warner Bros) od których się tego nie wymaga, bo są dla dzieci; i na te filmy, które są z wyższej półki i fajnie by było gdyby miały sens.
Ten film ma cudowną muzykę i jest naprawdę dobry w tym o czym opowiada, ale brakuje mu drobnostek, które psują całość.
Wątek miłosny jest wzruszający, wątek miłości rodziców do dzieci i wątek przerażającego strachu przed światem.
Ale.. gdyby ten film miał więcej realizmu mógłby być lepszy.
Można spróbować poszukać sensownej odpowiedzi (np. warsztat tkacki) Chociaż faktura tkanin w jakie się tam ubierali i te żółciutkie kubraczki są troszkę podejrzane. A no i oszczędzali na czerwonym barwniku.

ocenił(a) film na 10
Bajka

No ja w sumie od filmów dla dzieci sensu też wymagam. Rozumiem, że chodziło Ci o sens istnienia różnych rzeczy - realistyczność, czy logiczne uargumentowanie pewnych rzeczy (nie sens w popularnym znaczeniu). Fakt, że w filmach dla dzieci traktuje się to niezobowiązująco. Z kolei ja jednak chyba dzielę filmy jakoś inaczej (chyba, bo nie zastanawiałam się nad tym w jakiś szczegółowy sposób). W filmach baśniowych i symbolicznych, czy stworzonych na zasadzie przypowieści nie przykładam takiej ostrej miarki do realności występowania pewnych szczegółów, czy nie zastanawia mnie np. skąd wzięła się kreda. Tzn. może mnie to zastanowić, ale nie stanowi to dla mnie problemu jeśli nie przyjdzie mi do głowy logiczne tego wyjasnienie i nie widzę w tym ujmy dla filmu. "Osadę" zaliczam do filmów baśniowych i nie jestem pewna czy dało by się stworzyć równie dobry film pod względem siły przekazu, gdyby starać się zachować realistyczne podejście np. do tych ubrań. Z jednej strony (dla Ciebie) było by lepiej, że nie było by jakiejś logicznej luki, ale te ubrania musiałyby wyglądać jakoś odpowiednio gorzej i przedstawiony w ten sposób świat byłby brzydszy wizualnie. A mi np. bardzo zależy na tej cukierkowatości tego ich świata, dlatego, że to odzwierciedla taki dziecięcy, słodki świat. Niby wszystko takie urocze i beztroskie, a pod spodem zgnilizna (strach, kłamstwo itd.). Odzwierciedla to też fakt traktowania tych ludzi jak dzieci (ich wygląd to bardziej unaocznia) oraz to, że żyjąc w takich cieplarnianych warunkach, będąc chronionymi jak dzieci przez nadopiekuńczych rodziców, nigdy nie dają rady dorosnąć cały czas wyglądając jak dzieci. Tak więc w tym przypadku dla mnie te 'uroczo' zbyt dokładnie dopracowane ciuszki stanowią ważny element, a nie niedopatrzenie. I z mojego punktu widzenia tak jest właśnie lepiej.

ocenił(a) film na 10
Elif

Elif o cokolwiek Ci w tym momencie chodzi to oczywiście masz rację, bo przecież Ty jesteś najmądrzejsza, najlepsza i w ogóle cud dzieczyna. Już to ustaliłyśmy w innym temacie i to wszystko się tu nadal potwierdza. Jesteś bóstwem o parapsychologicznych zdolnościach i co najważniejsze na tym portalu - Ty jedyna rozumiesz o co chodzi we wszystkich filmach i na co należy zwracać uwagę. Sama np. nigdy bym nie wpadła na to by oglądając taki film jak "Osada" zastanawiać się skąd ludzie wzięli drzewo w lesie i czy ktoś nie zainteresował się wysokim współczynnikiem umieralności noworodków. A Ty mi to wszystko tu w taki jasny sposób wypisałaś i teraz wiem, co jest w tym filmie ważne i na co trzeba zwrócić uwagę. I za to Cię właśnie tak cenię. Za tą Twoją bezinteresowną dobroć w oświecaniu istot tak niekumatych jak ja, które mogłyby omyłkowo zastanowiać się nad przekazem filmu, czy innymi bzdurami zupełnie przecież nieważnymi.

ocenił(a) film na 5
Eleonora

Eleonoro, Ty skupiłaś się na czymś innym w tym filmie, a ja na szczegółach.
Widzę jak łatwo Cię sprowokować samym zauważeniem czegoś co jest swoistym nadepnięciem na odcisk.

Szeczerze - nie przejmuję się tym i wolę w filmach nie kierować się samą magiczną otoczką.
Zauważyłam w Osadzie mnóstwo zalet, sama się wciągnęłam, ale zauważyłam również to o czym napisałam na początku.

i to chyba podsumowuje nasze postawy :)

ocenił(a) film na 10
Elif

Elif, świetnie, że jesteś w stanie tak wszystko podsumować i z tego, co piszesz wynika, że wiesz na czym się skupiłam. Jednym słowem znowu wychodzi na to, że wiesz wszystko.

Piszesz o prowokowaniu mnie, czyli chyba mogę odnieść wrażenie, że taki miałaś cel, bo ja nie poczułam się sprowokowana, a skądś Ci się ten pomysł wziął. Co do moich odczuć, które jednak może pozwolisz, że ja sama będę opisywać, to po prostu uważam, że bez sensu jest stawiać na pierwszym planie takie pytania, jakie wyżej wypisałaś, zwłaszcza, że nie napisałaś w tym temacie nic, co by wskazywało na to, że w odbiorze i ocenie tego filmu miało dla Ciebie znaczenie coś więcej niż istnienie bądź nieistnienie zadowalających odpowiedzi na przedstawione pytania. Skomentowałam to jak skomentowałam, czyli właśnie w ten sposób, że uważam to za mocno bez sensu - patrzenie jedynie na te elementy zwłaszcza w tym filmie. Przy okazji spytałam o co chodzi z tym współczynnikiem umieralności noworodków (bo nie rozumiem tego fragmentu), czego Ty mi nie raczyłaś wyjaśnić. Z czego mogłabym jak najbardziej wyciągnąć taki wniosek, że wcale nie chodzi Ci o dyskusje tych zagadnień tylko o coś innego. I skoro piszesz o prowokowaniu mnie to być może właśnie o to Ci chodziło.

Ciekawe jest też, że ni z tego, ni z owego kolejny raz piszesz o 'rozumieniu filmu' podpierając się w tych momentach moją osobą. Ja bym jednak wolała, żeby moje wypowiedzi, czy nawet zarzuty (nazywając to tak ostro) dotyczące tego, czy ktoś coś rozumie, pochodziły jednak wyłącznie ode mnie. Zwłaszcza, że w ogóle nie pisałabym o rozumieniu filmu w tych miejscach i w takim kontekście, w jakim Ty to uczyniłaś. Po prostu jak chcesz coś o czymś napisać to postaraj się pisać od siebie i o swoich przemyśleniach, czy wnioskach. Daruj sobie odgadywanie cudzych myśli i obwieszczanie cudzych poglądów.

A jeśli chodzi o ton prześmiewczy z jakim się tu spotkałaś to dziwi mnie Twoja obecna na niego reakcja, bo pod innym tematem napisałaś wyraźnie, że właśnie taki ton rozmów lubisz stawiając go w opozycji do mojego nudnego traktowania rozmówcy na poważnie. Tak więc albo tu, albo tam, cokolwiek oszukujesz.

ocenił(a) film na 5
Eleonora

Dziwi mnie, że nie wiesz o co mi chodzi.
W XIX wieku na 10 ciąż 4 kończyły się śmiercią matki lub dziecka, a 2 matki i dziecka.
W takich realiach Osada nie liczyłaby tyly ludzi, a grobów (pierwsza scena) było jak na lekarstwo.

Myślę, że nie powinnam prowadzić z Tobą polemik, bo przecież ani ja nie przekonam Ciebie, ani Ty mnie do słuszności swoich tez.

Umiem uszanować dopuszczoną przez administratora portalu recenzję, zredagowaną pewnie nie jeden raz, Ty uważasz, że są godne pożałowania, a ludzie, którzy mają inne zdanie na temat Osady są "nierozgarnięci".

ocenił(a) film na 10
Elif

Elif, a skąd pomysł, że ja Cię chcę do czegoś przekonywać? I zresztą nie wiedziałam, że Ty chcesz mnie do czegoś przekonać. Myślałam, że jak ktoś pisze temat to po to, żeby się podzielić przemyśleniami.

Co do tej śmiertelności - miło, że jednak raczyłaś to w koncu napisać. Nie wiem czy śmiertelność była aż tak duża, ale skoro to napisałaś, to chyba na czymś to opierasz więc przyjmuję to jako pewnik. Natomiast co do tego, co o tym uważam w odniesieniu do filmowej osady to po pierwsze wydaje mi się, że nie ma znaczenia jaki to był wiek skoro osada i tak była oddzieloną osadą, czyli rządziła się innymi prawami. Po drugie nie pamiętam w którym roku oni tą osadę założyli. W każdym razie na początkowy okres mogli sobie zrobic zapas jakichś leków nieco zwiększających szanse przeżycia. Można by też się zastanawiać z czego dokładnie wynika taka akurat wysoka śmiertelność matek i dzieci. Może warunki osady były pod jakimiś względami jednak lepsze niż warunki w dużych skupiskach ludzkich, których dotyczą te statystyczne dane. Wydaje mi się, że jednak nie można tak swobodnie przekładać danych statystycznych dotyczących dużych społeczności ludzi żyjących w określonych warunkach (np. zatłoczone, zanieczyszczone miasto) do mniejszej społeczności żyjącej w zupełnie innych warunkach. Do tego dochodzi jeszcze kwestia przypadku. W sumie w osadzie mamy 2-3 pokolenia ludzi więc może akurat tak wyszło, że nie umarło tak wiele osób przy porodach. Jak wiadomo dane statystyczne to uśrednione dane z jakiegoś dużego okresu, czy dużego obszaru, no i dużej ilości osób. Inaczej nie ma mowy o statystyce. Tak więc w przypadku małej społeczności te dane statystyczne wcale nie muszą mieć zastosowania. (dane statystyczne zawierają okresy umieralności większej niż przedstawiają (te średnie wartości) i mniejszej - no bo są uśrednione - więc można w nich odnaleźć ze 2 pokolenia, czy jakiś obszar, gdzie jednak śmiertelność będzie znacznie niższa niż średnia). No i nadal pozostaje kwestia tego ile osób było na początku i czy od początku robili takie groby - jeśli zastanawiamy się nad ilością nagrobków (albo czy wcześniej chowali w tym samym miejscu).

Co do ostatniego akiptu: Elif, powtarzam Ci wypowiadaj się za siebie, a nie za innych. W kółko mi piszesz, co ja uważam. W tej chwili np., że niby uważam, ze jak ktoś ma inne zdanie niż ja to jest nierozgarnięty. Nic takiego nie napisałam. W innym temacie cytujesz zdanie, w którym wyrażam zdziwienie i piszesz, że to jest mój argument, mimo, że to nie był żaden argument i użycie przez Ciebie tego określenia było zupełnie bez sensu. Co do recenzji to akurat jak ktoś z redakcji pisze recenzje to ne wymaga ona weryfikacji, a poza tym podobno mam prawo wyrazić swoją opinię. Moja opinia jest taka, że dana recenzja jest pożałowania godna więc nie widzę przeciwskazań bym to napisała. Ty piszesz teraz o szanowaniu kogoś, czy czegoś, a prawda jest taka, że nie umiesz nawet uszanować mojego prawa do pisania komentarzy na forum i we wszystkim dopatrujesz się jakichś dziwacznych podtekstów, jak np. to, że jeśli komentuję Twój temat to udało Ci się mnie sprowokować. To piszesz posty, żeby prowokować? O co Ci właściwie chodzi? Nawet nie szanujesz prawa drugiego człowieka do posiadania własnych myśli i nie możesz się pohamowac by nie wmawiać komuś, że lepiej od niego wiesz, co uważa i co lubi, mimo, że już kilka razy prosiłam Cię, żebyś wypowiadała się wyłącznie za siebie, bo może jednak nie wiesz, co ja myślę i jakie mam do różnych rzeczy podejście.

ocenił(a) film na 5
Eleonora

Dochodzimy do takiego punktu w dyskusji w którym posunięcie sie w którąkolwiek strone niczego nie polepszy, nie rozwinie i nie zmieni.

Zapewniam, że nie uważam, że wiem o czym myślisz i co sądzisz, bo nie jestem wszechmogąca.

Sądze, że można tę wymianę zdań po prostu zakończyć.
Przeczytałam Twoje podejście do filmu jako do baśni i pod tym względem brak logiki (baśniowy brak logiki) jest uzasadniony i zgodzę się z nim.

Ja podeszłam do tego filmu bardziej realistycznie.

ocenił(a) film na 8
Elif

a ja myślałem ze będziemy się dalej bawić w pytania i odpowiedzi, Elif weź poszukaj jeszcze w głowie jakiegoś zestawu :) ...
Ej tak fajnie się nam gawędzi, twoje poczucie humoru jest jak ten kawałek deski którego nie mozesz się doszukać w tym filmie, Elif a podopowiem ci coś, zamist deski powinnaś szukać od razu całego Pinokia :D ... on tam jest!

ocenił(a) film na 6
Elif

Ja wiem, że jest mnóstwo ludzi, którzy oglądają filmy pod kątem: "to jest nielogiczne", "tamto się nie trzyma kupy", "a jak oni to?", "a jak oni tamto?", "skąd się wzięły..." etc. Nie neguję tego, chociaż sama nie potrafię oglądać filmów w taki sposób. Wydaje mi się, że w filmach pokroju Osady chodzi o coś zupełnie innego - takie "błędy logiczne" nie mają zupełnie znaczenia dla jej przesłania, dlatego wytykanie ich jest, moim zdaniem, zwykłym retorycznym popisem.
Ale to tylko moje zdanie - jednak mam pewne powody, by twierdzić, że właśnie dlatego tak się z Ciebie nabijają.
Pozdrawiam