Słaby film. Co prawda w napięciu trzymał, tam gdzie miał straszyć to straszył, ale te całe przesłanie filmu morał jest g.... warty. Co za pomysł z tymi potworkami...
Zresztą był przewidywalny. Wiedziałam, że jak Ivy pójdzie do miasta to się okaże, że tam jest XXI wiek, a nie XVIII czy któryś tam.
Co gorsze wogóle nie zaskakiwał. Nie dlatego, że był przewidywalny, ale dlatego, że reżyser do kitu zrobił sceny zaskoczenia. Zupełnie mnie to nie ruszyło kiedy dowiedział sie, że te całe dziecinne przesądy to farsa. No był poprostu źle zrobiony.
Jednym z plusów filmu, była gra aktorów. A szczególnie Brodiego i tej dziewczyny Ivy.
A i jeszcze jeden minus. Niektóre rzeczy nie trzymały się kupy. Jedno wykluczało drugie.
Ogólnie słabiutko 5,5/10