Z cala stanowczoscia domagam sie moich osmiu zlociszy wywalonych na ten film! Wiesz pan co - z tym filmem to tak jak z ta ustna legenda pochadzaca ze starozytnych Chin - otoz dawno temu pewien skosnooki amator lotow w kosmos postanowil poleciec tam przyczepiajac rakiety (wiecie - Chiny - proch itp:)) do krzesla - Ponoc polecial gdzies w strone kosmosu:P ale chyba nienatyle wysoko. No i jak sie to ma do pańskiego filmu - otoz pomysl tak jak pomysl Chinczyka swietny natomiast wykonanie pozostaje na tym samym poziomie dziekuje.