mimo niepochlebnych recenzji poszlam zobaczyc bo balam sie na znakach to myslalam,ze tutaj tez! ale skad, film jest tak spokojny jak relacja z golfa albo nawet bardziej. wogole nie straszny koniec przewidywalny, jakies dziwne watki melodramatyczne rezyser chyba sie zakochal. pomysl dobry ale zmarnowany.
Pali się moja panno, pali się grunt pod twemi nogami... Nie do wszystkich dotrze przesłanie tego filmu... niestety, bo nie każdy zdaje sobie sprawę ze to film o nich, o ludziach dla których nie liczy sie nic, oporócz rzeczy materialnych... ;(
wybacz, ale chyba za duzo sie tam u ciebie pali, albo za malo u mnie, bo staralem sie go zrozumiec ale jakos za duzo w nim zaprzeczen, ci ludzie uciekli przed czym? przed kim? przed ludzmi? zaczynaja robic to samo przeciez. czy sa samowystarczalni? przez durne zakazenie jeden z nich umiera, wcale nie jest tak rozowo jakby sie chcialo, nie wiem o jakich ludziach jest ten film... moze jestem zbyt materialny ale nie klei mi sie ten film, jest tam jakis romans, jakis watek kryminalny, pare chwil horrorowatych czy jak to nazwac, tak wlasciwie to o czym on jest?
Drodzy filmwebowcy! Przezornie baczcie na swoje gusta, by nie zradziły przypadkiem waszego materializmu! Tylko jakie filmy oglądać, by okazać się szlachetnym i wzniośle uduchowionym? To proste: pseudoambitne badziewia, gdzie przy co drugim ujęciu spływa jakaś łza, a mętne przesłanie pozwala na usprawiedliwienie dwugodzinnej szmiry, czyli np. "Osadę".
Nie cierpię, gdy ktoś pod postem dopisuje "Zgadzam się w zupełności", ale zgadzam się w zupełności.
Aby jednak mój post nie był bez treści, zadam jedno pytanie dotyczące wypowiedzi zaczynającej się od złego zastosowania związku frazeologicznego o paleniu gruntu:
Jakie, psia jego mać, rzeczy materialne i jak to się ma do tego filmu?
Pali się moja panno, pali się grunt pod twemi nogami... Nie do wszystkich dotrze przesłanie tego filmu... niestety, bo nie każdy zdaje sobie sprawę ze to film o nich, o ludziach dla których nie liczy sie nic, oporócz rzeczy materialnych... ;(
Pali się moja panno, pali się grunt pod twemi nogami... Nie do wszystkich dotrze przesłanie tego filmu... niestety, bo nie każdy zdaje sobie sprawę ze to film o nich, o ludziach dla których nie liczy sie nic, oporócz rzeczy materialnych... ;(
Pali się moja panno, pali się grunt pod twemi nogami... Nie do wszystkich dotrze przesłanie tego filmu... niestety, bo nie każdy zdaje sobie sprawę ze to film o nich, o ludziach dla których nie liczy sie nic, oporócz rzeczy materialnych... ;(
Pali się moja panno, pali się grunt pod twemi nogami... Nie do wszystkich dotrze przesłanie tego filmu... niestety, bo nie każdy zdaje sobie sprawę ze to film o nich, o ludziach dla których nie liczy sie nic, oporócz rzeczy materialnych... ;(
Uwielbiam filmy z dreszczykiem ale pomimo ,że "Osada" do nich nie należy, zauroczyła mnie a Shyamalan'a uważam obecnie za jednego z najlepszych reżyserów! Dlaczego? Już wyjaśniam! "Osada" to opowieść o relacjach międzyludzkich, o zakłamaniu ludzi, o fałszu i szarej, bezlitosnej rzeczywistości! Film ma niesamowity klimat! Panuje w nim spokój, harmonia, bohaterowie są refleksyjni, uczuciowi i bezinteresowni, czyli jednym słowem tacy jakich dzisiaj się już praktycznie nie spotyka! W "Osadę" należy się wczuć, słuchać co mówią bohaterowie, przemyśleć ich słowa i zastanowić się nad otaczającą rzeczywistością! ten film ma nas czegoś nauczyć a nie straszyć! Osoby które oglądają filmy z rozumem i ineligencją odnajdą w "Osadzie" sens nawet jesli spodziewały się grozy i strachu!
No ja sie nie mogę z tym zgodzić, ten spokój to nie spokój z tego filmu wieje nudą, i mimo całego mojego uwielbienia dla Shyamalan'a film mnie niesamowicie rozczarował. Bardzo podobały mi sie kostiumy, scenografia, charakteryzacja, prowadzenie kamery, gra aktorów, pomysł na film, świetna kampania reklamowa (rewelacyjny zwiastun) ale niestety przewidywalność i nuda zabiły wszystko. Film miał bardzo dobre elementy, które nie stworzyły spójnej całości, a już napis na końcu filmu ("nie mówcie swoim przyjaciołom jak się kończy Osada oni tego nie lubią") zakrawa o groteskę i brzmi tak jakby reżyser się bał, że nikt na ten film już nie pójdzie bo przyjaciele powiedzą przyjaciołom jak bardzo słaby jest to film...
Ten film jest po prostu horrendalnym knotem!!! Jako horror to to była jakaś słaba parodia! Momenty, kiedy na planie pojawiał się ten czerwony stworek, podchodziły pod Monty Pythona. Brakowało mi jeszcze tylko, żeby stworek wykrzykiwał "ni!". Przy pościgu w lesie myślałem, że padnę. Co za taniocha. Kurczę, napięcia i strachu u widza nie wywołuje się za pomocą kretyńskich ganianek po lesie, jeszcze z jakimś pazurzastym maszkaronem.
Ktoś wcześniej wspomniał, że ten film przedstawia wartości nie jako horror, ale opowieść o życiu i wzajemnych relacjach prostych ludzi, harmonia, takie tam. Jeśli chodzi o to, czyli rozumiem, że o wątki romansowe, to były to najbardziej pretensjonalne bzdury, jakie ostatnio widziałem. Dialogi między starszyzną - gadanie o niczym, z poutykanymi patetycznymi zwrotami o nadziei, miłości, życiu. I te skrzypki w tle... Rozumiem, że to był sygnał - widzu, teraz wchodzi refleksyjny klimat. Rozmowa między tym całym Luciusem i tą niewidomą na jej ganku - teksty, jak: "Dlaczego mam pokazywać moje uczucia na zewnątrz?!, "Czemu mam mówić o tym, co myślę?!". No rzeczywiście, tutaj poznajemy głębię życia wewnętrznego tego kolesia. Trudno o bardziej typowy model wrażliwego bohatera. Poruszające. Dobija mnie zresztą cały pomysł tego filmu i jego durne niekonsekwencje. Czemu ten facet wysłał swoją niewidomą córkę do lasu, skoro mógł iść tam sam? Co oni właściwie widzieli w tej izolacji od świata, skoro tam co rusz ktoś umierał? Czy to Adrien Brody porozrzucał kilkadziesiąt obdartych ze skóry świnek po wsi? (Ze świnkami fajne było też to, że żywych nie widać było ani razu) I jaki w tej całej szopce mieli udział ci strażnicy parku? Ten starszy wyraźnie zauważył, jak młody wyciąga leki i nie zareagował, czyli o wszystkim wiedział. To już wyglądało jak żenująca łata na scenariuszu. Scenarzysta się prawdopodobnie w pewnej chwili zorientował, że napisał bzdurę... A morał... Że cywilizacja to nie takie dobre wcale i może należy szukać szczęścia w prostym życiu zgodnym z naturą? Pretensjonalne, infantylne. Chała.
oj JEDNAK LICHY JESTEŚ . "Czemu ten facet wysłał swoją niewidomą córkę do lasu, skoro mógł iść tam sam? " ODPOWIEDŹ - BO TO BYŁA JEJ DECYZJA, JEJ SPRAWA, JEJ MIŁOSC, JEJ ŻYCIE. "Co oni właściwie widzieli w tej izolacji od świata, skoro tam co rusz ktoś umierał?" ODPOWIEDŹ; ŚMIERC SMIERCI NIE RÓWNA, TAM UMIERANO INACZEJ, GODNIEJ, NIE JAK U NAS OD PCHNIĘIA NOŻEM NA ULICY. "Czy to Adrien Brody porozrzucał kilkadziesiąt obdartych ze skóry świnek po wsi?" PRAWDOPODOBNIE TAK. CZEMU? BO BYL NIENORMALNY, A TAKI KTOS NIE KIERUJE SIE LOGIKA!!! "Ten starszy wyraźnie zauważył, jak młody wyciąga leki i nie zareagował, czyli o wszystkim wiedział." tAK WIEDZIAŁ, BO BYL PRAWDOPODOBNIE BRATEM OJACA IVY I CHRONIL ICH OSADE JAKO ZE BYL POLICJANTEM PRZED CYWILIZACJA. TAKA MIELI UMOWE. ABYL BRATEM STAD WIEM ZE TO SAMO NAZWISKO!!!! a NIE PRZYZNAL SIE TEMU MLODEMU POLICJANTOWI, ZE WIE, BO MUSOIAL UDAWAC, O CZYM SIE NIE MOWI TO TAK JAKBY NIE ISTNIALO. co jeszcze chcesz wiedziec????????????????
hmm od kiedy to świnki wygladaja jak króliki? ale to przecież wszystko jedno prawda, przeciez nie ma żdnej różnicy miedzy nimi :P
wkurzaja mnie takie komentarze którw udaja konstruktywne, bo widac że słabo uważałeś w czasie oglądania, poza tym czytam juz chyba 20-ty post tego typu " starsznie nie było, po jaka chol**** właśnie niewidoma biegała po lesie, potwory byly mało przkonywujace bla bla bla itd itp"
co do 'potworów' to czy ktos moglby podac przyklad przekonywojacych? jak moze nas przekonac cos o czym wiemy ze nie istnieje, ale dobrze jestem otwarata na przyklady jakichkolwiek, przeanalizuje je :P
Mnie tam przekonał obcy w Obcy-8 pasażer Nostomo. Twarda, inteligentna i bezwzględna forma życia.
ciekawe, bo mnie nie; o to chodzi że rózni ludzie inaczej reaguja na tego typu żeczy, wszstko zalezy od tego czy boimy sie czarownic, kosmitów, duchów, wampirów, krawych morderców czy potworów w czerwonych płaszczach z kolcami na plecach, dla jednych moga one być tak straszne że będą meli koszmary po nocach a inni mogą je po prostu wyśmiać, niestety nie da sie zadowolić wszystkich...
Ok, to po kolei.
Ad. "Czemu ten facet wysłał swoją niewidomą córkę do lasu, skoro mógł iść tam sam?" "BO TO BYŁA JEJ DECYZJA, JEJ SPRAWA, JEJ MIŁOSC, JEJ ŻYCIE" - czemu mówisz, że to była tylko jej decyzja i jej życie, skoro to przedsięwzięcie mogło zrujnować życie całej wioski, o czym to z natchnionymi minami i skrzypkami w tle dywagowała cała starszyzna, rzucając swoje "ona podąża za nadzieją" i tym podobne liryczne koszmarki? To była decyzja i sprawa całej wioski, a wybrano słabą, niewidomą dziewczynę, bo silny, zdrowy mężczyzna nie robiłby tego efektu.
Ad. "Co oni właściwie widzieli w tej izolacji od świata, skoro tam co rusz ktoś umierał?" ŚMIERC SMIERCI NIE RÓWNA, TAM UMIERANO INACZEJ, GODNIEJ, NIE JAK U NAS OD PCHNIĘIA NOŻEM NA ULICY. - Rzeczywiście, Lucius stał na skraju nad wyraz godnej śmierci, od zakażenia rany zadanej nożem przez świra. Nie wiem jak zginął ten, którego grzebali na początku, ale nie wątpię, że równie chwalebnie. Ok, uciekali przed nędzną śmiercią, ale umierali nędznie. Mimo to bronili swego. Bzdurne i niekonsekwentne.
Ad. "Czy to Adrien Brody porozrzucał kilkadziesiąt obdartych ze skóry świnek po wsi?" PRAWDOPODOBNIE TAK. CZEMU? BO BYL NIENORMALNY, A TAKI KTOS NIE KIERUJE SIE LOGIKA!!! - Mnie nie zastanawia to, czemu on to zrobił, tylko jak. Tych trucheł było od cholery, jeszcze były pomalowane drzwi, a Adrien Brody nie sprawiał wrażenia tak prężnego działacza. Zresztą dobra, to on to zrobił, i jeszcze przebierał się w stwora, żeby biegać po mieście, bo... Bo nie kierowała nim logika. Czy to nie jest naciągane?
Ad. "Ten starszy wyraźnie zauważył, jak młody wyciąga leki i nie zareagował, czyli o wszystkim wiedział." tAK WIEDZIAŁ, BO BYL PRAWDOPODOBNIE BRATEM OJACA IVY I CHRONIL ICH OSADE JAKO ZE BYL POLICJANTEM PRZED CYWILIZACJA. - No to jest już maksymalnie naciągane. I ten brat jeszcze załatwił, żeby nad tą wioską samoloty nie latały. Paranoja. A może jeszcze UFO miało tam jakiś udział?
I jeszcze a propos przykładu przekonującego potwora. Widziałeś(aś) np. potwora w Dziecku Rosemary? No, on był przekonujący. Pozdrawiam.
może po to wybrali niewidomą by nie zobaczyła tamtego "świata miast", który kryje w sobie wiele niespodzianek. Człowiek jest ciekawą istotą, wierzysz, że osoba która pierwszy raz w życiu widzi samochód (a przede wszystkim męzczyzna) odwraca się i wraca do lasu. Dlatego wysłanie niewidomej zdesperowanej dziewczyny dawało nadzieję że ich świat ocaleje i że ona nie zechce pozostać tam za murem.
mnie film sie podobal,byl inny od wszystkich,swietna gra andriew brody po prostu fenomenalna,wydaje mnie sie ze wasze zaskoczenie polega na waszym nastawieniu,zapaleniu po tym co widizeliscie np.w znakach i niedkonca dobrze okreslonym gatunku tego filmu jako,,horror".Film jest prosty,w sumie zmusza do wileu pytan ale na nie padaj bezsensowne odp.po prostu jest to kolejny filmik zgadka-groza z dobra obsada i dosc ciekawym zakonczeniem.pozdrawiam i mimo wwszystko zparaszam do kin
DO AUTORA TEGO POSTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ANIA
Masz prawo do takiego postrzegania filmu, ale ja go odebrałam inaczej. Nie mówię lepiej. Inaczej. Kazdy człowiek oglądał ten film przez pryzmat własnych doswiadczeń, pragnien, leków i marzeń. Ja też . Dlatego Osada mnie zafascynowała, Bo mimo, ze nie było to społeczeństwo idealne to jednak lepsze od świata dzisiejszego. Przynajmniej moim zdaniem. Na szczęscie w dzisiejszym świecie też nie brakuje ludzi dobrych - np. policjant, ale są to jednostki, a w Osadzie jednaostkami byli tylko źli ludzie. To, ze starszy policjant był bratem ojca Ivy nie jest naciągane. Przecież zarowno Ivy, jak i jej ojciec jak i na samochodzie policjanta było TO SAMO NAZWISKO!!!! cos na W... ale zapomniałam teraz . Więc to akurat nie jest naciągane. Acha Lucius umierał od pchnięcia nożem. Owszem niegodnie, ale trafił go nożem człowiek nienormalny, a u nas??? Wiesz nie raz byłam zaatakowana na ulicy i ci, co mnie atakowali nie wyglądali na nawet lekko skrzywionych, choć zapene byli!! :( W Osadzie co prawda ukrywano jedną prawdę, ale ludzie pomagali sobie nawzajem, nie znali żądzy pieniądza, byli na swój skromny sposób szczęsliwi... Wolę skromne szczęscie od tego kupionego za kasę. MNie sie podobała osada chociażby dlatego , ze PODJĘTO PRÓBĘ ocalenia godnych uczuc, a że im się to nie udało... trudno. Nie ma ideału, ale ważna jest chęc osiągnięcia ideału. POZDRAWIAM.
DO AUTORA TEGO POSTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PUSHKONDLONA!!!!!!!
ANIA
Masz prawo do takiego postrzegania filmu, ale ja go odebrałam inaczej. Nie mówię lepiej. Inaczej. Kazdy człowiek oglądał ten film przez pryzmat własnych doswiadczeń, pragnien, leków i marzeń. Ja też . Dlatego Osada mnie zafascynowała, Bo mimo, ze nie było to społeczeństwo idealne to jednak lepsze od świata dzisiejszego. Przynajmniej moim zdaniem. Na szczęscie w dzisiejszym świecie też nie brakuje ludzi dobrych - np. policjant, ale są to jednostki, a w Osadzie jednaostkami byli tylko źli ludzie. To, ze starszy policjant był bratem ojca Ivy nie jest naciągane. Przecież zarowno Ivy, jak i jej ojciec jak i na samochodzie policjanta było TO SAMO NAZWISKO!!!! cos na W... ale zapomniałam teraz . Więc to akurat nie jest naciągane. Acha Lucius umierał od pchnięcia nożem. Owszem niegodnie, ale trafił go nożem człowiek nienormalny, a u nas??? Wiesz nie raz byłam zaatakowana na ulicy i ci, co mnie atakowali nie wyglądali na nawet lekko skrzywionych, choć zapene byli!! :( W Osadzie co prawda ukrywano jedną prawdę, ale ludzie pomagali sobie nawzajem, nie znali żądzy pieniądza, byli na swój skromny sposób szczęsliwi... Wolę skromne szczęscie od tego kupionego za kasę. MNie sie podobała osada chociażby dlatego , ze PODJĘTO PRÓBĘ ocalenia godnych uczuc, a że im się to nie udało... trudno. Nie ma ideału, ale ważna jest chęc osiągnięcia ideału. POZDRAWIAM.
a nie wpadliście na to ze to moze nie Adrien Brody rozrzucał świnki, tylko ktoś ze starszyzny? przeceiz on potem siedział schowany w piwnicy, z rezstą domoników. dopiero potem znalazł przebranie i pobiegł do lasu. a starszyzna chciała wzbudzić lęk wsród ludzi i odwieźć luciusa od pójscia do miasta.
)) Tych trucheł było od cholery, jeszcze były pomalowane drzwi, a Adrien Brody nie sprawiał wrażenia tak prężnego działacza. Zresztą dobra, to on to zrobił, i jeszcze przebierał się w stwora, żeby biegać po mieście, bo... Bo nie kierowała nim logika. Czy to nie jest naciągane?
Noah (A.Brody) się nie przebierał w tego stwora. robił to zawsze ktoś ze starszyzny. tak samo zresztą jak malowanie znaków na drzwiach i rozrzucanie martwych zwierzątek. Wyjaśniał to ojciec Ivy pokazując jej kostium tego-o-którym-nie-mówią. Noah dorwał przebranie stwora dopiero pod koniec filmu - jak siedział zamknięty w tym ich "więzieniu"; znalazł je pod podłogą i w przebraniu uciekł do lasu.
ale to tylko szczegół. w ogóle nie wiem, po co się czepiać szczegółów. film ma trochę niedociągnięć, ale taka historia musi być trochę ponaciągana, bo jest zbyt nieprawdopodobna...
do pushkodlon@: z tym od 'dziecka rosemary' to sie zgodze, dlatego ze ja generalnie mam w sobie jakis strach przed diablami i innymi biesami, moze troche mniej gdy koło mnie siedzi mama i krzyczy "wyłacz tego szatana" no ale zawsze jest troche niepokoju; zreszta juz jako dziecko mi sie to objawiło bo nie znosiłam "mój przyjaciel diabeł" zawsze zakrywałam oczy gdy toto włochate sie pojawiało brrrrrr
w zasadzie totalna klapa z tego filmu. Nie zrozumiales jednak dlaczego np. koles nie poszedl tylko wyslal corke slepa - przeciez jakby poszedl zdrowy czlowiek to by powiedzial ze za lasem jest normalna cywilizacja, i ze nie ma zadnych potworow, a jedynym potworem byl Noah. Straznik nie zareagowal bo byl on wlasnie z tej osady tylko sie wyrwal bo mial juz pewnie dosc :), a w osadzie zostal usmiercony w jakdomo w jakim celu. Film tragiczny, bardzo slaby, caly to w zsadzie zwiastun, nic wiecej sie nie dzialo.
wg. mnie oni pozwolili tej niewidomej pojsc do lasu, bo dzieki temu, ze jest niewidoma, to mozna bylo ta bajke jeszcze pod trzymywac "ty jestes niewidoma one nie zrobia ci nic zlego". ale i tak widzialam lepsze filmy :)
Wg. mnie : dzięki za opowiedzenie filmu widze że zamiast recenzji i opinii mogę poznaćcały film i zakończenie. Dzięki za takie recenzje/opinie :/
jedno jest w tym filmie z ekranu naprawde wieje nudą....choć gra Brody`ego jest naprawde z najwyższej półki i po prostu wymiata....klimat też jest świetny ale do czasu....bo w pewnym momencie zaczyna nużyc....
wysłanie dziewczyny miało na celu własnie to by nie widziała tamtego świata....by chciała wrócić do tego który zna...
ale w scenariuszu i tak jest masa dziur....
nie nastawiałem się na horror choć to wynikało po trochu z trejlera....jednak film ten nie skłonił mnie do rzadnej refleksji bo niby jakiej ? dac sie zamknąc gdzieś nie mając prawa wyboru ?? toż to jest szpital psychiatryczny tyle że zeschizowany (ot potwory mieszkające w lesie) jesli ktoś chce sobie dochodzić refleksji to już bym bardziej polecał film No man`s land...
bo prawda jest jedna....reżyser ma tendendcje spadkową i to widać....genialny 6sty zmysł...i juz co najwyżej średnia Osada...
Zdravim
Ten film jest dobry dla ludzi ktorzy lubia Dr. Quin , bo moglby to byc jeden z kolejnych odcinkow. PORAŻKA !!!
Błagam, czy zawsze musicie mieć rację? Czy na Boga zawsze musicie porównywać filmy ze sobą? Czy musicie w kinie obierać postać wnikliwie krytycznego obserwatora? A może wiąże się to z waszą dekadentycznie pesymistyczną naturą? Nie znam odpowiedzi na te pytania ale życzę wam szczęścia i tak dogłębnego uczestnictwa w dziele które może faktycznie poruszyć, ale będąc głazem i trzęsienie tego nie dokona. NIE KRYTYKUJCIE LUDZI KTORZY CENIĄ TEN FILM, bądźcie wyrozumiali. Jeżeli czegoś nie rozumiemy to nic tego nie zmieni. Ale to kwestia gustu i przekonamy się nawzajem. Doszukujecie się najmniejszych błędów fabularnych, nawet w scenach ocierających się o symbolikę. Ale, co ja tam mogę wiedzieć. Jestem wdzięczny że nie dostałęm w kinie na tacy tworu jakiego się spodziewałem, a obraz tak wzruszający i niepowtażalny. Ciesze sę że mogłem doświadczyć czegoś nowego, ale aby dostrzegać takie smaczki trzeba się chyba umieć cieszyć nawet najmniejszą rzeczą, prawda? Pozdrawiam... i proszę, nie starajcie się mnie, czy komukolwiek innemu argumentować jaki to ten film jest.... nie o to chodzi.
hej, ja nie rozumiem dlaczego tak krytykujecie ten film, jaka szmira???
to jest film o ludziach, ktorzy maja dosc swiata wspolczesnego, dosyc przestepstw, smierci na ulicach. Oni wszyscy chca uciec od rzeczywistosci ale posuwaja sie w tym dalej niz inni ludzie. zabraiajac swoim dzieciom wstepu do swiata wspolczesnego odbieraja im troche wolnosci. co w tym filmie jest zle? troche melodramatu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo . mnie ten film bardzo sie podobal i moge jedynie zrozumiec tych ktorym nie podobal sie bo oczekiwali bardzo strasznego horroru.