Witaj! Tak, ta scena była bardzo okropna i przerażająca. No właśnie, jak reszta kibicowała, to gdzie byli inni obecni w barze?? Ogarnęła ich jakaś niemoc w jakimkolwiek działaniu?? Według mnie, to powinno być ostrzeżeniem dla takich panienek jak Sara, które najpierw nie ukrywajmy prowokują, a potem ... pozdrawiam

Prowokacja prowokacją, ale kiedy ktoś mówi nie, trzeba powstrzymać swoje zapędy - w tym przypadku seksualne. To tak samo, jak wylądować w łóżku ze swoim partnerem i po grze wstępnej powiedzieć nie - TRZEBA to uszanować, ponieważ każdy człowiek, niezależnie od czynów i tego jak się prowadzi, bez względu na okoliczności, ma prawo do swojej prywatności, intymności i nietykalności, a także swojego zdania. Żaden normalny człowiek nie dopuściłby się czegoś takiego, jak oprawcy w tym filmie. Widząc seksowną kobietę na ulicy, nie można jej przelecieć na chodniku tylko dlatego, że się ktoś przez nią pobudził. Bo przecież pedofile mogą powiedzieć to samo - taka/taki piękny, prowokował/a mnie tym swoim młodym ciałem - czy to co czynią jest usprawiedliwione? Czy ta kobieta musiała zostać tak potraktowana, bo była ładna, miała piersi i na pewno nie była dziewicą, a poza tym zbliżyła się z jednym z mężczyzn? Nie. Oni z więzienia wyjdą, a ona z tym okropnym wspomnieniem będzie żyć już zawsze. Szokujący film - najgorsze jest to, że może to spotkać każdą kobietę.

Wszystko się zgadza, jednak gwałt to nie seks. W gwałcie chodzi o poniżenie i kontrolę - władzę, więc nijak się to ma do przykładu z ulicy.

Prawo prawem, ale jest coś takiego jak MORALNOŚĆ i OBYCZAJOWOŚĆ= kultura osobista.

Coraz mniej ludzi szanuje samych siebie, to inni mają ciebie uszanować? Taa, fajnie by było :)

"Prowokacja prowokacją, ale kiedy ktoś mówi nie, trzeba powstrzymać swoje zapędy - w tym przypadku seksualne. To tak samo, jak wylądować w łóżku ze swoim partnerem i po grze wstępnej powiedzieć nie - TRZEBA to uszanować,"
To akurat zły przykład. Nieraz w takiej sytuacji kobiety mówią "nie" a naprawdę tego chcą. Inna sprawa że jeżeli naprawdę dochodzi do gwałtu to sprawa jest nie do udowodnienia.

Ale Ty nie jestes od stwierdzania za nie, czy one tego chcą czy nie chlopaczku. Jesli powiedziala nie, to kur.wa znaczy NIE i nie ma dyskusji. Dopiero jak sama zacznie Cie calowac itd to mozesz cos robic. Inaczej nie oznacza KUR.WA NIE

Ta scena jest bardzo dosłowna, pokazuje co i jak, bez zakrywania prawdy. Nie wiem, czemu filmowcy nie chcą (może boją się) pokazywać zbyt obszernie scen trochę "za bardzo erotycznych". Ten film jest inny i dobrze, bo faktycznie przeraża w scenie gwałtu, ale i daje dużo do myślenia... evitka24 , zgadzam się co do roli Jodie Foster - ona zawsze jest świetna :)

Oj tam okropna.. scena jak scena.. nie widzialem nic okropnego.

tzn. gwalt sam w sobie jest okropny ale nie porazilo mnie az tak mocno

bo jestes facetem! facetow gwalt nie przeraza, bo gwałci sie kobiety...

Facetow tez sie gwałci, sporą czescia ofiar pedofilow sa chlopcy, gwałty na mezczyzn ma mezczyznach to skrajna mniejszosc, gwałty kobiet na mezczyznach tez, ale tez sie gwalci.

Ona miala na mysli, ze prawie zawsze gwalci sie kobiety- troche umiejetnosci sytuacyjnego czytania ze zrozumieniem

Ta scena napędziła ten film, była jak dodatkowy bidon u kolarza bez EPO ;) poza tym wyszła zwykła opowiastka sądowa z panią od top guna ;)

Widziałam ten film wiele, wiele lat temu. Do dziś pamiętam scenę gwałtu jak i sam film. To taki o którym nie da się zapomnieć.

Scena jest okropna i brutalna, ale bardzo dobrze że ją nakręcono.
Może poruszy serca wszystkich obrońców gwałcicieli, którzy twierdzą że ofiary gwałtów same się o to proszą nieodpowiednim strojem, tańcem, czy też flirtem.
Gdyby było tak jak ci wszyscy obrońców gwałcicieli twierdzą, że ofiara tego właśnie chciała prowokując ich, to w końcu nie trzeba by było jej zasłaniać ust i jej przytrzymywać za ręce. Ale możliwe że oni mają inne doświadczenia i ich normalny stosunek tak właśnie wygląda.

Owszem - scena gwałtu jest sugestywna i dobrze zrobiona, ale pod względem drastyczności jednak ustępuje tej z "Nieodwracalne", która w dodatku kończy się jatką.

Jak dla mnie to ta scena była lajtowa w porównaniu do "Nieodwracalne". Przy tamtym filmie ogarniała mnie złość na oprawcę, tu tego nie ma, nie ruszyło mnie to tak bardzo. Faktycznie jednak dobrze pokazali reakcje "publiki": jedni głośno podżegają, inni patrzą z apobatą, a tacy jak Kennet - z przerażeniem, choć wydawało się na początku, że "ona tego chce".