Myślałem prawie 30 minut, co sensownego byłoby można napisać.
Mimo szczerych chęci, znalazłem tylko jedno słowo do opisania tego filmu. Mianowicie:
Chujowy:)
Uśmiałem się na tym filmie za te suche idiotyczne teksty i tłumaczenie :D a przy przetłumaczeniu ying yang - pchaj i ciągnij leżałem ze znajomym ze śmiechu na podłodze. Z tego filmu można było zrobić coś fajnego a wyszła co najwyżej komedia.
P.S przyjrzyjcie się temu tępemu wyrazowi twarzy blondynki w świątyni wody :)