Na Avatar.Wiki piszą że będzie trylogia, budżet wszystkich trzech części ma wynosić 250 mln$. Co do reżysera to jestem dobrej myśli, Shyamalan jest dla Avatara kims takim jak Jackson był dla LOTRa, tzn. po pierwsze jest wielkim fanem oryginału, po drugie dotychczas zajmował sie innymi filmami.

Masz tu wywiad twórców Avatara z reżyserem: http://www.youtube.com/watch?v=dBiGRraX3Fs

Po jego obejrzeniu zapragnąłem dać na mszę za Shyamalana ;-)

OK . Niby ma byc trylogia ale to wszystko zależy od wpływów , a już były podobne sytuacje że również planowali kontynuacje jak w przypadku Eragona, Złotego Kompasu , Atramentowego Serca czy chociażby Dragonballa i nic z tego nie wyszło bo były klapy w BoxOffice. Dlatego chyba lepiej by było żeby powstał tylko jeden film niz zaczynac coś a potem nie skończyc.

Zresztą sam Shyamalan przyznał że :

" napisze również scenariusz filmu. Obraz ma być gotowy na lipiec 2010 roku. Jeśli zostanie dobrze przyjęty, powstaną kolejne części."

Ach tak... Cóż, za oceanem kreskówka jest szalenie popularna, więc film jest raczej skazany na sukces. Oby, bo to będzie kicha jeśli na jednej części się skończy. IMO ta historia ma potencjał równy Władcy Pierścieni i zasługuje na ekranizacje na tym poziomie.

"P.S. Oby było lepiej niż w przypadku przyzwoitego Dragonballa."
Najnowszemu Dragonballowi jest daleko do przyzwoitości.