Wiadomo było że po tym chałturniku niczego już nie można się spodziewać, po
tym jak zwrot akcji mieliśmy w pierwszym filmie to oglądanie "Osady"
straciło sens, wiadomo było że to wszystko jest na odwrót, a film tylko
udaje kostiumowy. "Zdarzenie" to już totalna porażka, tutaj niby reżyser ma
się zreflektować, ale wyszedł przemiał komiksowy połączony z jego typowymi
zagrywkami scenariuszowymi. I kiedy okazuje się ze ten biały jest czarny a
czarny jest kobietą to nieumyślnie publikę stać tylko na pusty śmiech. Żal.