Człowieka po obejrzeniu tak złego filmu mogą przeszyć tylko dreszcze. Gra aktorska - poziom minimalnego zaangażowania, praktycznie zniechęcenie niż zachęcenie. Film "Ostatni władca wiatru" nie powinien nigdy powstać, jedynym elementem dzięki, któremu mogę dać 2/10 jako że in plus jest scena złożenia ofiary z własnego życia przez księżniczkę Północnego Plemienia Wody. Jestem zszokowany jak łatwo producentom przyszło zniszczenie legendarnego poziomu Avatara Aanga.