Jak wszyscy wiedza duzo sie ostatnio pisze i mowi o the last airbenderze.Tak to prawda recenzje sa tragiczne,tak to prawda sa ludzie ktorzy maja ochote chwycic rezysera i powiesic ;].
Jest tez prawda ze duzo ludzi poprostu ma gdzies recenzje i chce sprawdzic film na wlasne oczy w kinie.
Chce napisac czego nie powinniscie sie spodziewac po filmie i czego powinniscie sie spodziewac.
po 1 - sam film na podstawie animowanej bajki.Jesli myslicie ze to bedzie idealna kopia z telewizyjnego serialu to znowu sie rozczarujecie.Nie nie nie i jeszcze raz nie !.Rezysera postanowil isc wlasna droga i zrobic go po swojemu w taki sposob jednak zeby niestracil klimatu i dalej byl ciekawym swiatem gdzie dominuja 4 zywioly.Film jest powazniejszy i to bardzo dobrze bo uwazam ze filmy maja swoje prawa i zasady a animowane bajki maja swoje prawa.Nie wyobrazam sobie zeby the last airbender byl rownie smieszny co animacja bo poprostu by to nie pasowalo i w filmie by sie to poprostu nie sprawdzalo.Ludzie nie potrzebnie nazekaja na brak poczucia humoru w filmie, caly czas poruwnuja film do bajki ze to nie to samo itp itd.
2 - aktorswo jest takie ze poprostu film trwa 1:40 i uwazam ze stanowczo zakrutko i dlatego wlasnie tak malo opswieca sie bohaterom.Ale ogolnie jest fajnie i szybko sie przywiazuje czlowiek do bohaterow czekaja na book2 bo napewno tam bedzie poprostu wiecej gadania ;].
3 - akcja i efekty specjalne .Tutaj odrazu napisze ze jest to pod wzgledem walk zupelnie inny film niz dotej pory byly pokazane.Tutaj akcja i walki to taka poezja i sztuka.Tutaj wszystko jest piekne i zapiera dech.Tutaj nie liczy sie szybkie machanie piescia i noga i szczelanie z karabinow czy nawet krew i flaki.
Tutaj najwazniejsze sa 4 zywioly,uginanie zywiolami ktore poprostu pokazuja swoja moc i albo sie je kocha albo nie nawidzi w zaleznosci od tego co sie oczekuje i po co sie do kina idzie.Przyznam sie bez bicia ze w Avatarze fabula przyznam sie byla swietna i naprawde wciagala ale mimo wszystko najwieksze na mnie wrazenie robilo uginanie zywiolami.
Wlasnie za to bede kochac rezysera ze z sercem i z niebywale sprawnym okiem zrobil takie efekty specjalne uginania zywiolami ze poprostu czlowiek chce wiecej i wiecej i wiecej.Nigdy jeszcze w filmach woda,ogien,ziemia i powietrze nie wygladaly tak fenomenalnie.
Jak ktos ma pytania to prosze zadawac.
Czyli film nie trwa nawet dwie godziny a troszkę ponad półtorej? - już się boję co z tego wyszło ... sama akcja i efekty ...
liczyłem na co najmniej dwu i pół godzinne epickie widowisko a z tego co widać dostanę namiastkę w pigułce .... to straszne co Hollywood robi z filmami żeby tylko przyciągnąć jak najwięcej widzów do kin ...
Szkoda tylko że poprzez słabość tego filmu prawdopodobnie nie będzie nam dane posłuchać muzyki JNH do kolejnych części,a szkoda ...
Drogi lavrenzo84! Z tego co czytam widzę, że film ci się naprawdę podobał, ale miej na uwadze to, że są widzowie którzy oczekują od kina trochę wiecej niż ty i wyobrazają sobie ze ten film bedzie wygladał zupelnie inaczej. Ja przyznam się, że kreskówkę pokochałam. Pokochałam swiat Awatara, wszystkich bohaterów i dlatego nastawiłam się na epickie widowisko, po prostu dobry film z przyzwoitym scenariuszem, dobra gra aktorską i zapiererającymi dech w piersiach efektami. Jednak po przeczytaniu recenzji na Rotten Tomatoes gdzie wypowiadali się na temat
TLA mądrzy, wykształceni ludzie (krytycy filmowi) którym wierzę, osobiście byłam w szoku! Recenzje były tak fatalne, że być może jest to film gorszy nawet niż Zdarzenie. Shyamalan jest słabym reżyserem nawet reżyserem nijakim a to gorzej, wiec nie powinien się zabierać za takie kino. Mimo \wszystko chciałabym ten film obejrzeć, choć po takich miażdżących recenzjach szczerze nie mam ochoty.
ja tylko powiem jedno - Paramount wycięło 30 MINUT filmu!!:/ w tym wojowniczki Kyoshi i wiele scen, które było w trailerach... Czekam najbardziej na reżyserską wersję...
"Shyamalan jest słabym reżyserem"
bardzo ładnie, niestety ale mam alergię na wygłaszanie OPINII jako FAKTÓW. Jak ktoś chce zarzucać shymalanowi jakieś niedostatki w kunszcie filmowym, to powinien się zastanowić dobrze czy wie o czym mówi. jeśli już cokolwiek zarzucać shymalanowi, to jest marnym scenarzystą a nie reżyserem. (nawet kilka recenzji zwróciło uwagę na to że scenariusz i aktorstwo jest słabiutkie, ale od strony reżyserskiej - zdjęcia, sekwencje, wizja artystyczna - daje radę)
A że reżyserem nijakim - chciałbym coś na poparcie tej tezy, wg mnie mnie można o nim wszystko powiedzieć, ale nie że jest nijaki. W każdym filmie ma konkretny zestaw przesłań i realizuje je z pewną zaciętością i fantazją, nawet jeśli filmy nie trafiają do publiki, lub są zwyczajnie słabsze. A może ja źle rozumiem termin "nijakość"??
Shyamalan jest bardzo dobrym reżyserem. Jeśli jego ostatnie filmy były krytykowane, to co najwyżej za historie jego autorstwa. Zdarzenie było najsłabsze, dlatego cieszyłem się, że bierze się nie za własną historię (choć to on napisał scenariusz), a za bardzo wychwalany serial. Tym bardziej jestem zdziwiony, że wg ocen to jego najsłabszy film (a może po prostu ludzie mają zbyt duże wymagania?). Krytykuje się scenariusz i role młodych aktorów. Cóż, Osment po Szóstym zmyśle dostał nominację do oskara, więc nie wiem co poszło nie tak. Jeśli Avatar mi się nie spodoba, to już totalnie zwątpię w Shyamalana.
Ludzie tak narzekają na Avatara, ponieważ głównie nie spełnia ich wymagań na to, co powinno się znaleźć w filmie.
I popieram - Shyamalan jest bardzo dobrym reżyserem (wiele osób mówiło, że TLA jest pięknie wyreżyserowane, zaklinanie jest bardzo artystyczne) natomiast nie jest zbyt dobrym scenarzystą...