Nie wiem co macie do filmu.. Shyamalan stworzył całkiem niezły film. To tylko polska wersja
zawiniła:
- Gadają jakby mieli kluski w gębie i...
- W ogóle usunęli materiały w którym byśmy się pośmieli!
Oczekuję ,że w następnych częściach będzie już lepiej ;]
Z tego co słyszałem na filmie to głosy podstawiają te same osoby co w serialu, z tym że o ile w serialu całkiem dobrze pasowały do postaci to do osób występujących w filmie już tak dobrze nie jest :-/
Oglądałem film z napisami i musze przyznac ze spodziewalem sie slabego filmu ale to co obejrzalem zalamalo mnie po prostu. Film jest nudny i przewidywalny nawet jak na film dla dzieciakow jedynym plusem filmu sa efekty specjalne. Osobiscie spodziewalem sie obrazu na 4 moze 5 a tak wystawiam 2/10
Hmmmm... mi się nawet film podobał, ale wolałaby żeby zmienili to dziecko na kogoś starszego, bo teraz zrobiła się z filmu bajka dla dzieci pt. Każde dziecko może być wielkie. Troszeczkę przynudnaw, nic się ciekawego nie działo ale efekty specjalne są bardzo fajne. O i jeszcze po obejrzeniu filmu nie całkiem jestem pewna o czym on był, silnych emocji nie wywoływał, chociaż w filmie jest mnóstwo cierpienia i bólu - to prawdopodobnie jest wina aktorów i scenarzystów. Słabiutko zarysowany wątek miłości tej księżniczki i chłopaka ( nawet nie pamiętam jak miał na imię) przez co przepraszam ale praktcznie mnie nie obeszło jak ona umarła. Wogóle wszystko w tym filmie niedopracowane, producenci za bardzo wszystko upakowali w tak krótkim czasie, a można było to trochę bardziej rozwinąć i rozłożyć po prostu na więcej części i byłby hit. Szkoda... mógł być naprawdę film godny podziwu a tak mamy byle co. Film wykonany na odwal się.....
rzeczywiscie dialogi powalaja, niestety mialem okazje byc na wersji z dubblingiem i uderzyl mnie od razu niczym chlosta batem, spotykamy sie tu z takimi dialogami jak:
-avatar podrozoje do polnocnego krolestwa wody
-chce sie nauczyc magii wody
-podrozoje do krolestwa wody bo chce sie nauczyc magii wody
inny absurdalny dialog:(wrog do wroga)
-kim jestes
-nazywam sie....i jestem ostatnim magiem wody poludniowego krolestwa
brakowalo jeszcze zeby tamten poprosil ja o numer telefonu komorkowego.
z tym dubblingiem nawet nie moge ocenic filmu obiektywnie bo tak naprawde rozlozyl on film kompletnie na lopatki,ciagle zaznaczanie ze magowie wody ziemi powietrza jest bardzo nuzace.
glowny bohater nie jest przekonujacy, jest zbyt dziecinny, ogolnie gra aktorska stoi na zenujacym poziomie. uderza takze ciagle skojarzenie z innymi filmami jak wladca pierscieni, a scena kiedy avatar uczy sie tej piekielnej magii wody i mistrz do niego mowi "uderz mnie" jest jak zywcem sciagnieta z matrixa.
Kolejna rzecz jaka mozemy wyniesc to znajomość filozofii dalekowschodniej. Oto yin i yang, ciagnij i pchaj, koles jak wyciagnal ta rybe to zastanawialem sie czy wyciagnal ciagaja czy pchaja, brakowalo jeszcze by powiedzieli pierdnij i kichnij...
Swoja droga wlasciwie nie wiem dla kogo jest to film, glupota dialogow mnie bawila no ale to mial byc film fantasy a wyszla komedia dla ludzi uposledzonych. brakowalo narratora ktory by tlumaczyl sytuacje co 5 minut. mloda widownia tez znudzona z tego co widzialem. a efekt 3d? coz ledwie zauwazalny jakbym mial byc szczery.
banal nad banaly, absurd nad absurdy a szkoda bo zapowiadalo sie ciekawie. wyszla kiszka, naprawde slabo. nawet nie oceniam
A ja właśnie uważam, że dubbing jest jednym z niewielu plusów tego filmu. Jeśli chodzi o sam film to jest dość przeciętny i właściwie oglądałem go tylko dlatego, że nasi wydawcy uraczyli nas pełną polską wersję językową, i choć muszę przyznać, że sam film nie powala to akurat dubbing jest spoko. A co do tych tłumaczeń to skoro i w oryginalne są te kwestie denne i takie pomemłane to i w polskiej wersji też tak będzie bo w końcu oni mają to tylko przetłumaczyć a nie napisać od nowa.
Tak, to dubbing jest winny temu, że Aang i Katara w każdej scenie wyglądają jakby się mieli za chwile rozpłakać -_-'
Oglądałem film w wersji angielskiej. Nie jest wart wydanych na niego pieniędzy. Jest tak wyprany z humory, który poniekąd był siłą napędową pierwowzoru, że stał się szary. Nie jest to niestety wina polskiej wersji.
Za to chętnie obejrzę nową produkcję "The Legend of Korra".
Nie jest to wina polskiej wersji. Winny jest beznadziejny scenariusz i słabe dialogi.