Moim zdaniem ciekawą ( i przystojną) postacią był książę Zuko. Przez cały film byłam ciekawa jak potoczy się jego historia i miałam nadzieję, że okaże się pozytywnym bohaterem. Było mi go strasznie żal. Kochał ojca i jednocześnie go nienawidził, co było jego dramatem. Osobiście życzyłam królowi ognia długiej i bolesnej śmierci.