Ostatni Władca Wiatru

The Last Airbender
2010
5,3 51 tys. ocen
5,3 10 1 50589
2,7 18 krytyków
Ostatni Władca Wiatru
powrót do forum filmu Ostatni Władca Wiatru

koszmar

ocenił(a) film na 3

oglądałam z dziećmi serial i to wiele, wiele razy - jest nie do zdarcia. jedna z najlepiej
przemyślanych bajek dla dzieci jakie miałam przyjemność zobaczyć. polecam jako ciekawą
alternatywę dla dzieciaków zamiast głupkowatego scooby doo. kreskówka na dobrym
poziomie.
natomiast film totalny gniot. z koszmarnym dubbingiem, "efekty specjalne" (ekhm!) to
dramat (spartaczyli na całej linii), aktorstwo gorsze niż w produkcjach hallmarku. no i ten
Zuko z uszami jak plastuś, Aang jest antonimem zwinności, a Iroh to już totalny żen :/
naprawdę nie mogli kogoś innego wybrać? wiedziałam, wiedziałam że tak to się skończy i
bez sensu stracę czas :/ jedyne co warte wspomnienia w tej produkcji to ścieżka
dźwiękowa. tylko dlatego daję 3/10.
i wciąż po głowie tłucze się pytanie podobnie jak w przypadku adaptacji pierwszej cześci
trylogii pullmana - jak można było tak zrujnować rewelacyjną fabułę?? nosz qqqq jak można
było???

anezka81

Jeśli dubbing był twoim zdaniem koszmarny (domyślam się, że dla ciebie to każdy dubbing jest koszmarny, bo to takie modne krytykować dubbing) - to zapytaj przemysł kinowy dlaczego NIGDY nie puszcza w kinie filmów z uważanym pewnie przez ciebie za coś "lepszego" zupełnie dennym tłumaczeniem półpostsymultanicznym (czytaj lektorem). Brrr, jak ja się brzydzę tego słowa na "L".
Albo oryginał, albo dubbing. Ale żadne darmowe półśrodki typu czytanie napisów na głos przez jakiegoś ciecia.

ocenił(a) film na 3
kumotrzysko

Nie chcę się zbyt wtrącać, ale w wypowiedzi powyższej (powyższego?) anezka81, nic nie było napisane jakie to tłumaczenie jest lepsze, a tym bardziej nic na temat lektora... Jeżeli chodzi o sam film, to zdecydowanie poniżej moich oczekiwań. Dubbing leży strasznie, żałuję, że nie obejrzałem filmu z oryginalnym dźwiękiem, co nie znaczy, że neguję filmy z dubbingiem, niektóre produkcje mają naprawdę dobrze nagraną, że tak się wyrażę, 'lokalizację', weźmy dla przykładu zeszłoroczną Załogę G, albo chociażby całą serię Harrego Pottera. Wracając jednak do omawianego tu filmu, obsada bez rewelacji, a te całe "tańce", które mają przypominać walkę i przywoływanie żywiołów? No przepraszam, walki w Karate Kid były lepsze... Jeżeli chodzi o efekty specjalne, to nie do końca się zgodzę, bo choć na kolana nie powalają, to zdarzały się już gorsze pod tym względem produkcje. Ostatecznie 3 gwiazdki, choć zastanawiam się, czy i tak nie za dużo.

Jedi_Master

Nigdy nie oglądałem serialu, a film mi się podobał. Oglądałem z napisami, nie toleruję dubbingu jak mam wybór. Co do pottera to tamtejszy dubbing wcale nie jest taki wspaniały...

ocenił(a) film na 3
kumotrzysko

kumotrzysko
nie wmawiaj mi proszę dziecka w brzuch. nie neguję dubbingu w ogóle - neguję w tym konkretnym koszmarnym przypadku. W ogóle filmy fabularne powinno oglądać się wyłącznie z napisami (rozumiem jednak, że tutaj docelowa widownia 10-12 lat nie nadążałaby ze śledzeniem bardziej skomplikowanych dialogów). dubbing (pomijam fakt, że zazwyczaj głosy są niedopasowane do ścieżki dźwiękowej i zbyt mocno wybijają się na jej tle, co potęguje wrażenie sztuczności) jest w Polsce niestety na dennym poziomie (mam tu na myśli kino fabularne, nie rewelacyjny dubbing pod animacje Pixara czy Dreamworks) nie tylko słowa są rzadko kiedy dopasowane do układu ust oryginalnego aktora, ale często również cały sens zdań bywa naginany. Fuszerka, tandeta i bylejakość. jak mogę uciekam od filmów dubbingowanych, beznamiętny lektor jest nieporównywalnie mniej wnerwiający. w mojej ocenie, dodam skromnie, bo każdy ma przecież własne preferencje.

ocenił(a) film na 3
anezka81

a żeby było zabawniej - większość polskich głosów dubbingujących film fabularny Ostatni Władca Wiatru dubbingowało również jego animowaną wersję. i efekt był świetny!

ocenił(a) film na 4
anezka81

,,W ogóle filmy fabularne powinno oglądać się wyłącznie z napisami ". Bez dżwięku tylko z napisami. Ciekawe... Słowa nie są dopasowane do układu ust aktora, bo to by wymagało zmieniania filmu(przerabiania zdjęć w np. Photoshopie)
Co w Scooby-Doo było dla ciebie głupkowatego?

________________________________________________________________________________ ________________
Otrtografia: słonice fzhodzii na fzchodzie- Słońce wschodzi na wschodzie. Jest różnica?

ocenił(a) film na 3
Ktos_kto

Ktoś, jak nie masz nic do napisania tylko czepiasz się złośliwie słówek, to daruj sobie dziecino wysiłek intelektualny i lepiej pograj w warcaby. Dubbing nawet przy niedopasowaniu polskich słów do angielskiej wymowy aktorów może być zrobiony dobrze, albo źle. Trzeba mieć po prostu dobrych specjalistów. Tutaj dubbing był kosz-mar-ny. Koniec kropka.
Co w Scooby Doo jest głupkowatego? Generalnie wszystko. Scooby Doo miał swój urok gdy go z wypiekami oglądałam w świetlicy na wczasach w Czarlinie w 1986, gdy alternatywą był pół niemy czeski Krecik, radziecki Wilk i Zajc (swoją drogą kult tamtych czasów) czy polska Makowa Panienka. Produkcje Hannah&Barbera to był szał. Teraz, z racji odswieżenia mi pamięci przez moje dzieci, tamten czar Scooby Doo prysł (podobnie jak Jetsonów, Flinstone'ów itp. - chociaż Caveman wciąż mnie rozwala). Jest po prostu głupia, nielogiczna, motywy przyświecające złym charakterom wyssane z palca. Może to kwestia zaawansowanego wieku, bo moje dzieci za Scooby szaleją.