Jako komentarz, kilka zdań obrazujących ogólny poziom rozbudowanej psychiki postaci, świata i w ogóle klimatu tego filmu.

Kobieta do tytułowego bohatera:
- Wszyscy mężczyźni to idioci!
- Tak, proszę pani.

Kilka minut później, przypadkowy pijak w barze, również do głównego bohatera:
- Tchórz!
- Nie nazywaj mnie tchórzem! Mógłbym Cię za to zabić!

Chyba nawet rozbił butelkę jak to mówił. Film marny, ale ma klimatyczne zdjęcia.

Nie zauważyłem żeby główny bohater mówił "cię" wielką literą.

Automat, sorry.:/

Niska ocena biorąc pod uwagę jak autentyczny jest obraz świata przedstawionego. Takie rzeczy tylko Martin Ritt, a tu jakiś David Miller. W moim przekonaniu ten film to doskonałość.