Ostatni kowboje z mokradeł Everglades

Przez dziesięciolecia wydawało się, że kolejne amerykańskie rządy traktują dosłownie biblijne słowa o czynieniu sobie ziemi poddanej, przyzwalając na dewastację środowiska naturalnego. Czasem władze potrafią jednak zaskoczyć - np. gdy uchwalają nowe prawo, dzięki któremu możliwa staje się odbudowa ekosystemu Parku Narodowego Everglades na... Przez dziesięciolecia wydawało się, że kolejne amerykańskie rządy traktują dosłownie biblijne słowa o czynieniu sobie ziemi poddanej, przyzwalając na dewastację środowiska naturalnego. Czasem władze potrafią jednak zaskoczyć - np. gdy uchwalają nowe prawo, dzięki któremu możliwa staje się odbudowa ekosystemu Parku Narodowego Everglades na Florydzie. Jedni powiedzą, że włodarze poszli w końcu po rozum do głowy, inni - że ugięli się pod presją lewackiego ekologicznego lobby. Z zakazu poruszania się po bagnach niszczycielskimi ślizgaczami cieszą się strażnicy i eksperci od środowiska. Jednak nie wszyscy podzielają ich radość. Kosmiczne pojazdy rodem z "Mad Maxa" wrosły w lokalną rzeczywistość, a wokół nich powstała subkultura kowbojów z Florydy. David Abel w swoim filmie oddaje głos prostym ludziom, którzy nie rozumieją, dlaczego wskutek decyzji rządu federalnego nie będą mogli robić tego, na czym zarabiali całe życie, i dlaczego ich dzieci nie pójdą w ślady rodziców, przemierzając pełne aligatorów wody. czytaj dalej