Film świetny, zdziwiło mnie, szczerze mówiąc, że Cyrus potrafi zagrać tak jak tu, ale tak z innej strony - ma ktoś wrażenie, takie jak ja, że ona chodzi z ramionami podciągniętymi do góry, jakby zastygła w połowie wzruszenia ramion? :D
nie mam pojecia. nie lubie jej i nie uwazam za aktorkę, n o ale obejrze ten film bo ma wysoką ocene.
Polecam! Nie jest to najwspanialszy film jaki widziałam, ale jest dobry, naprawdę :)
Mówiąc szczerze gdy włączyłam to korciło mnie by wyłączyć szczególnie, że przez pierwsze pół godziny filmu umiałam skupić się jedynie na tym, że to Hannah Montana i że wygląda jakby przed chwilą przyssała usta do odkurzacza, ale na prawdę film mnie zaskoczył pozytywnie! Gdy już przebrnęłam przez pierwsze pół godziny było coraz lepiej, w wiadomych momentach oczywiście musiałam się popłakać, ale zdziwiłam się, bo akurat tego nie podejrzewałam. Miley Cyrus niestety do najlepszych aktorek nie należy i widziałabym w tej roli inne aktorki, a na pewno nie ją, ale cóż, trudno, przeżyłam i nawet nie było najgorzej. Podsumowując polecam film i radzę się nie zrażać widząc Miley na plakacie ;) Film trzyma fason mimo wszystko. Z czystym sumieniem polecam ;)
No ja niestety się zraziłam widząc Miley, a kiedy nie miałam już co oglądać to włączyłam i wielkie zdziwienie :) A przy okazji - znasz może jakieś podobne filmy dla tych co lubią się powzruszać? :D
Znam, ale pewnie widziałaś ;p..
Wzruszam się zawsze na Pamiętniku i Szkole uczuć, te filmy mogę oglądać bez przerwy ;)
Widziałam ostatnio "Szczęściarza" i też daje rade chociaż tym wyżej wymienionym nie dorównuje ;p
"If only" - bardzo ładny ^^
Na "Uwierz w ducha" płakałam jak wariatka :D
Widziałam Pamiętnik! Szkoła Uczuć... nawet nie będę się rozpisywać, powiem tylko, że płyta z tym filmem mi się starła :D Przez aktora, który grał Londona rozpoczęło się też moje namiętne oglądanie serialu Nikita 2010 :D
Uwierz W Ducha również świetne, popieram :D Za to nie widziałam Szczęściarza i If Only, muszę w takim razie obejrzeć! Dzięki! :D
Nie ma sprawy ;p
Szkoła uczuć jest jednym z niewielu filmów, które nie ważne ile razy oglądam za każdym razem zmieniam się w fontannę :D.. Teraz właśnie planuję przeczytać książkę, zobaczymy. Mam duże oczekiwania ;)
Ojj, wiesz co, szczerze Ci powiem, że to jest jeden z naprawdę niewielu przypadków, gdzie film jest lepszy. Książka jest taka, hmmm, nijaka. Chyba to dobre słowo. Zwłaszcza jak się ma oczekiwania duże po filmie.Ale, żeby nie było, nie zniechęcam! :) Jak przeczytasz to daj znać jak Ci się spodobała :)
Hm.. już przeczytałam i w sumie się trochę zawiodłam.
Nie to, że książka zła, ale oczekiwałam czegoś głębszego. (jbc SPOILERY ;p) Zabrakło mi też tego, że tak krótko opisany był okres, w którym Landon i Jamie byli razem nim dowiedział się o jej chorobie. Generalnie największą wadą jest grubość książki ;p.. przeczytałam w jeden wieczór. Bardziej mi się podobał film i miał jakieś takie lepsze zakończenie, z tego co pamiętam Landon mówi w nim coś takiego "Miłość jest jak wiatr, nie widzę jej lecz czuję." Nie jestem pewna czy to dokładnie te słowa, ale jakoś bardziej poruszył mnie film ;)
O tym właśnie mówiłam :) Gdyby nie film, książka byłaby dobra, ale przez film widziany wcześniej ma się większe oczekiwania :) No i jak dla mnie niezaprzeczalny plusem jest Shane West w roli Londona - zagrał to świetnie :)
Zgadzam się! Mandy Moore też dobrze zagrała, według mnie. Zresztą nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli ;) Książka nie najgorsza, ale ekranizacja lepsza ;)
Ja pamiętam swoje zdziwienie jak zobaczyłam Mandy Moore bez stylizacji filmowej, a w tym jej makijażu i kieckach -szczęka mi opadła i nie mogłam uwierzyć, że to ona :D Mamy przykład co makijaż robi z kobietą :D
To prawda ;p
Chociaż ja uważam, że jest ładna i bez tylko była jeszcze dodatkowo tak zrobiona na szarą myszkę, ta grzywka i generalnie ubranie. W tym przedstawieniu wyglądała cudnie!
W ogóle wolę charaktery bohaterów w filmie niż w książce ;p